To nagły zwrot, bo pod koniec czerwca brytyjskie media przekazały, że Queens Park będzie chciał pozbyć się Borysiuka w nadchodzącym okienku transferowym.
25-latek nie miał dobrej prasy w Anglii. Do ekipy z zachodniego Londynu trafił przed startem sezonu 2016/17, ale już po pół roku wypożyczono go do Lechii Gdańsk. U Piotra Nowaka grał regularnie, ale klub nie zdecydował się go wykupić.
Pomocnik wrócił więc do QPR, ale tam usłyszał, że ma szukać sobie nowego zespołu. Czas mijał, drużyna rozpoczęła treningi i w minioną sobotę rozegrała sparingowy z Peterborough. Borysiuk dostał w nim szansę i jego gra spodobała się trenerowi Holloway'owi.
- Uważam, że Ariel spisał się naprawdę nieźle. Rok temu musiałem podjąć kilka decyzji. Powiedziałem mu jednak, że jeśli wróci i będzie grał tak, jak chcę i nieco więcej biegał...
- Pokazał mi, że wciąż chce grać dla tego klubu. Czego mogę więcej oczekiwać? Mam nadzieję, że jego obecność w zespole rozwiąże kilka spraw - stwierdził opiekun QPR.
Borysiuk przez pół roku pobytu w Londynie wystąpił w 12 meczach QPR. Do Anglii trafił po drugim pobycie w Legii Warszawa. Ponadto grał dla 1.FC Kaiserslautern, Wołgi Niżny Nowogród i Lechii.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: tak się bawią słynni sportowcy (WIDEO)