Kluby z największych lig zainteresowane Lukasem Haraslinem. "Teraz jestem w Lechii, prezes rozmawia z moim menedżerem"

PAP / Adam Warżawa / Na zdjęciu: Lukas Haraslin
PAP / Adam Warżawa / Na zdjęciu: Lukas Haraslin

Dobra postawa Lukasa Haraslina i fakt, że jest to perspektywiczny zawodnik przyciągnęły już zainteresowanie klubu z Francji. Słowak chce się jednak koncentrować na każdym kolejnym dniu, bo wie że tylko tak może myśleć o rozwoju.

W ostatnim czasie pojawiły się informacje, że Lukasem Haraslinem zainteresowany jest francuski Dijon FCO. Ostatecznie jednak do transakcji nie doszło. - Słyszałem o tym i cieszę się, że interesują się mną drużyny z wielkich lig. Teraz jednak jestem w Lechii i koncentruję się na grze w gdańskim klubie. Lechia odrzuciła propozycję, może czeka na lepszą ofertę? Nie mogę być zły, gram dalej - powiedział Słowak.

- Teraz dostałem szansę w Lechii i chcę to wykorzystać. Ja nie decyduję o tym ile klub dostaje za mój transfer. Wiemy też, że dużo osób obserwuje mecze, nie tylko ligę, ale i mistrzostwa Europy do lat 21. Ja preferuję ligi techniczne, jak hiszpańska, czy włoska. Nie jestem zawodnikiem grającym siłowo, tylko technicznie - dodał Haraslin.

Młodemu Słowakowi najbardziej potrzebne są regularne występy. - Na pewno lepiej grać i być cierpliwym przez pół roku czy rok, bo mam jeszcze tyle kontraktu. Koncentruję się na każdym kolejnym dniu. Padły już słowa o przedłużeniu umowy w Lechii, prezes rozmawia o tym z menedżerem - przekazał skrzydłowy.

W sobotę o godzinie 18:00, Lechia Gdańsk podejmie Cracovię, której trenerem jest Michał Probierz. W ubiegłym sezonie gdańszczanie mieli patent na prowadzoną przez niego Jagiellonię. - Nie interesuje nas to kto jest trenerem Cracovii. Do każdego mamy szacunek, ale wiemy jak gramy u siebie i jaki mamy potencjał. Ważna będzie dobra gra w pierwszym meczu w nowym sezonie. Wygraliśmy na wyjeździe i chcemy to kontynuować - zdeklarował Lukas Haraslin.

ZOBACZ WIDEO: Morderczy triatlon dla najtwardszych: DATEV Challenge Roth 2017 (VIDEO)

W krakowskim zespole gra Jaroslav Mihalik, rodak Haraslina. - Wszyscy wiemy, że był w dobrej formie na mistrzostwach. Mam nadzieję że zagramy dobry mecz. Z Mihalikiem graliśmy przeciwko sobie już na Słowacji. On mniej broni, ale dużo idzie do przodu i jest mocny w grze jeden na jeden. Trzeba wykorzystać jego słabsze strony - zauważył Haraslin.

Haraslin jest uniwersalnym zawodnikiem i dzięki temu zyskuje wiele minut na boisku. - W rundzie finałowej przyzwyczajałem się do bronienia, teraz do atakowania. Ja gram tam, gdzie trener mnie wystawi. Najważniejsze są regularne występy i jestem z nich zadowolony - ocenił zawodnik, do którego zespołu nie dołączyło latem wielu piłkarzy. - Czasami łatwiej się gra w kolejnym sezonie, gdy skład nie jest mocno zmieniony. W pierwszym meczu pokazaliśmy, że potrafimy grać też z nowymi zawodnikami. Chcemy to teraz kontynuować - podsumował skrzydłowy ze Słowacji.

Źródło artykułu: