Philipp Lahm znalazł się na podium najbardziej prestiżowego plebiscytu w Niemczech po raz trzeci. W edycji 2004 był drugi, a dwa lata później został sklasyfikowany na trzeciej pozycji. Teraz wygrał organizowane przez "Kickera" głosowanie.
W skład kapituły weszło 885 niemieckich dziennikarzy sportowych. Pod uwagę brani byli piłkarze i trenerzy niemieckich klubów oraz Niemcy występujący na co dzień w innych ligach. Lahm otrzymał 242 głosy, wyprzedzając drugiego Toniego Kroosa z Realu Madryt o 50 głosów. Trzecie miejsce zajął król strzelców Bundesligi, Pierre-Emerick Aubameyang z Borussii Dortmund (120), a tuż za podium znalazł się Robert Lewandowski (55).
- To wielki zaszczyt. Naprawdę bardzo ucieszyłem się z tej nagrody. Myślę, że niemieccy dziennikarze przy tym wyborze wzięli pod uwagę całą moją karierę - przyznał Lahm po odebraniu statuetki.
34-latek jest żywą legendą niemieckiej piłki, a triumf w plebiscycie "Kickera" to ukoronowanie jego wspaniałej kariery, podczas której w piłce klubowej i międzynarodowej sięgnął po wszystkie możliwe laury z wyjątkiem mistrzostwa Europy.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: tak śpiewają piłkarze Bayernu. Potrzebują lekcji
113-krotny reprezentant Niemiec jest przede wszystkim mistrzem świata z 2014 roku, a z Bayernem sięgnął po 21 trofeów. Ma na koncie osiem mistrzostw, sześć Pucharów i trzy Superpuchar Niemiec i Puchar Ligi Niemiec, a do tego wygrał z Bawarczykami Ligę Mistrzów, Superpuchar Europy i Klubowe Mistrzostwa Świata.
Lahm już w lutym podjął decyzję o zakończeniu kariery i zdania nie zmienił. 34-latek zamierza odpocząć od zgiełku towarzyszącemu futbolowi na najwyższym poziomie.
- Nie jest tak, że w każdą sobotę trzeba być na stadionach. Uczestniczyłem w tym bardzo długo, a teraz nie mogę się doczekać, żeby zajmować się zupełnie innymi rzeczami niezwiązanymi z futbolem. Ta zmiana jest mi potrzebna po tylu latach - stwierdził Lahm.
Trener Sezonu w Niemczech wybrano opiekuna TSG Hoffenheim 1899, Juliana Nagelsmanna. Szkoleniowiec, który w niedzielę obchodzi 30. urodziny, poprowadził swój zespół do 4. miejsca w Bundeslidze, które zagwarantowało klubowi pierwszy w historii awans do el. Ligi Mistrzów.
Teraz przychodzić będą na stadiony ciapiaci z nożami Poprawnosciowa zamiana wartosci