Dziennik "Bild" poinformował w końcówce ubiegłego tygodnia, że Pierre-Emerick Aubameyang zostanie w Borussii Dortmund, jednak tylko do stycznia 2018 roku. Następnie ma przenieść się do chińskiego Tianjin Quanjian za 70 milionów euro.
Szybko na doniesienia gazety zareagował klub z Signal-Iduna Park. - Nie mamy żadnego kontaktu w sprawie transferu Aubameyanga. W konsekwencji nie rozmawialiśmy z żadnym klubem o transferze zimą - czytamy w komunikacie Borussii opublikowanym na Twitterze.
Teraz głos zabrał także dyrektor sportowy BVB, Michael Zorc. Jego zdaniem podawane przez dziennikarzy informacje są wyssane z palca.
- Nie ma żadnych rozmów, żadnych negocjacji i nie będzie. Temat jego transferu do Chin nie istnieje. To taki fałsz, że aż można złapać się za głowę - ocenił Zorc.
Niemiec skrytykował zachowanie samych dziennikarzy, którzy podają niesprawdzone wiadomości. - To jakiś nowy rodzaj dziennikarstwa, niestety bardzo negatywny - dodał były piłkarz BVB.
Dodajmy, że doniesienia o odejściu Aubameyanga nonsensem nazwał także nowy trener Borussii, Peter Bosz.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: tak śpiewają piłkarze Bayernu. Potrzebują lekcji (WIDEO)