Alan Ruschel to jeden z trzech piłkarzy Chapecoense, który przeżył katastrofę spod Medellin. 29 listopada minionego roku samolot BAe 146, którym delegacja brazylijskiego klubu leciała do Kolumbii na finał Copa Sudamericana 2016 z Atletico Nacional, rozbił się w odległości 45 kilometrów od lotniska. Na pokładzie znajdowało się 77 osób, w tym zawodnicy oraz działacze klubu i dziennikarze - w wyniku katastrofy zginęło 71 z nich.
Wśród ofiar było 19 piłkarzy Chape. Poza Ruschelem przeżyli tylko Jackson Follmann i Helio Neto, ale pierwszy nigdy nie wróci na boisko, ponieważ po wypadku musiał mieć amputowaną nogę, a drugi wciąż czeka na zielone światło od lekarzy. Ruschel natomiast wrócił do gry pod koniec lipca, a występ przeciwko Barcelonie był jego drugim od ubiegłorocznej katastrofy.
Duma Katalonii pokonała Chapecoense 5:0 po golach Gerarda Deulofeu, Sergio Busquetsa, Lionela Messiego i dublecie Luisa Suareza, ale nie wynik spotkania był najważniejszy. Największym wydarzeniem wieczoru był właśnie występ Ruschela, który kilka miesięcy temu cudem uniknął śmierci. Brazylijczyk przebywał na boisku do 35. minuty, a gdy dziesięć minut przed końcem pierwszej połowy opuszczał plac gry, 65 tys. zgromadzonych na Camp Nou kibiców zgotowało mu owację na stojąco. Z kolei po zakończeniu spotkania koszulką z 27-latkiem zamienił się sam Lionel Messi.
Standing ovation from the Barcelona faithful as Chapecoense plane crash survivor Alan Ruschel leaves the field.pic.twitter.com/e7cLgVLQwU
— Football Paradise (@Football_P) 8 sierpnia 2017
What a moment.
— ESPN FC (@ESPNFC) 7 sierpnia 2017
Lionel Messi swaps shirts with Chapecoense plane crash survivor Alan Ruschelpic.twitter.com/TzVt0fO1J0
- Występ na Camp Nou jest spełnieniem moich marzeń. Mogłem pokazać światu, że jestem gotowy do powrotu na boisko - przyznał po spotkaniu Ruschel, dodając: - Wynik meczu był najmniej ważny. Chcę przekazać wszystkim, że warto cieszyć się życiem i robić to, co się kocha.
Barcelona była jednym z pierwszych klubów, który zaoferował Chapecoense wsparcie po tragedii spod Medellin. Tuż po katastrofie wspomogła brazylijski klub kwotą 250 tys. euro i zaprosiła go do wzięcia udziału w Pucharze Gampera 2017. Katalończycy oczywiście pokryli wszystkie koszty związane z przylotem Brazylijczyków do Europy i podzielą się z nimi zyskiem ze spotkania.
ZOBACZ WIDEO Anita Włodarczyk: Najtrudniejszy konkurs w karierze. Scenariusz był inny (WIDEO)