Nenad Bjelica zapowiada koniec rotacji w Lechu Poznań. "Grać będą tylko najlepsi, konfrontacji się nie boję"

PAP / Jakub Kaczmarczyk / Na zdjęciu: Trener Nenad Bjelica
PAP / Jakub Kaczmarczyk / Na zdjęciu: Trener Nenad Bjelica

Nadchodzą ważne zmiany dla piłkarzy Lecha. - Wkrótce będą grać tylko najlepsi. Konfrontacji się nie boję, bo nikt w umowie nie ma zapisanej gwarancji regularnych występów - mówi trener Nenad Bjelica.

Poznaniacy odpadli z eliminacji Ligi Europy (po przegranym dwumeczu z FC Utrecht) i ich terminarz będzie już zdecydowanie mniej napięty. W środę rozegrają spotkanie 1/16 finału Pucharu Polski z Pogonią Szczecin, w sobotę czeka ich ligowe starcie z KGHM Zagłębiem Lubin, ale później dwa razy w tygodniu będą już grać rzadko.

- W najbliższych meczach znów zastosujemy rotację, zresztą w dwóch poprzednich pojedynkach w podstawowych składach znalazło się aż 19 różnych zawodników. Po spotkaniu z Zagłębiem będzie już jednak inaczej. Na następne potyczki będzie wychodzić jedenastka złożona z zawodników, którzy najbardziej na to zasługują - stwierdził Nenad Bjelica.

Chorwacki szkoleniowiec ma do dyspozycji szeroką kadrę. Czy nie obawia się zatem, że rezerwowi będą narzekać na brak gry? - Nikt nie ma w kontrakcie gwarancji regularnych występów i każdy musi się liczyć z możliwością, że usiądzie na ławce. Ja się nie boję konfrontacji z nikim, pokazał to zresztą poprzedni sezon - zaznaczył, mając zapewne na myśli problemy z Marcinem Robakiem, któremu rola dżokera bardzo nie odpowiadała.

Bjelica podkreśla, że dotąd nikt nie mógł narzekać na brak szansy. - Poza Vernonem De Marco, który leczył kontuzję, grali wszyscy. Nikt nie może powiedzieć, że nie został sprawdzony. Jeśli ktoś nie akceptuje rywalizacji, to jego kłopot. Piłkarze są od tego, by pracować na swoją pozycję w zespole - zakończył.

ZOBACZ WIDEO Michał Kucharczyk: Możemy mieć głowy podniesione do góry (WIDEO)

Źródło artykułu: