Bytowianie na co dzień oglądający mecze pierwszoligowe mogli w środę poczuć przedsmak Lotto Ekstraklasy. Bytowski stadion pękał w szwach i nie mógł w żaden sposób pomieścić fanów obu drużyn. Na boisku nie było widać wielkich różnic pomiędzy zespołami.
Lechia, która do Bytowa przyjechała w zaledwie szesnastoosobowym szerokim składzie miała spore problemy ze zdominowaniem zdeterminowanej Drutex-Bytovii. Przez długi czas to gospodarze częściej przebywali na połowie rywala. Najlepszą okazję do strzelenia gola stworzyli gdańszczanie.
W 32. minucie prawą stroną zaatakował Paweł Stolarski, który wrzucił piłkę do Sławomira Peszki. Ten nie trafił czysto w piłkę i strzelił obok słupka bramki Mateusza Oszmańca. Do przerwy żaden zespół nie oddał choćby jednego celnego strzału i kibicom nie pozostało nic innego, jak tylko liczyć na grę zespołów, a w szczególności gości, z większym polotem.
Styl gry przez długi czas nie ulegał jednak zmianie i w pewnych momentach można było się zastanawiać, czy do Bytowa na pewno przyjechał zespół, który w ubiegłym sezonie do końca walczył o mistrzostwo Polski. Bardziej zdeterminowani byli gospodarze i w 60. minucie po rzucie wolnym piłka trafiła pod nogi Sebastiana Kamińskiego. Ten strzelił mocno na bramkę Dusana Kuciaka, piłka po drodze odbiła się jeszcze od jednego z obrońców Lechii i zmyliła słowackiego bramkarza.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: David Beckham znów z Realem Madryt
Piotr Nowak szybko zareagował, zmieniając dwóch piłkarzy. Mecz się otworzył, fani w końcu mogli oglądać kilka ciekawych akcji. Ze strony Lechii, najbliżej strzelenia gola był Flavio Paixao, którego uderzenie obronił Oszmaniec. W samej końcówce gdańszczanie powinni strzelić wyrównującą bramkę. W siódmej minucie doliczonego czasu gry, piłkę głową w słupek strzelił Steven Vitoria. Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 1:0 i do 1/8 finału awansowała Drutex-Bytovia.
Dla Lechii to kolejna kompromitacja w Pucharze Polski, po rywalizacji z klubem z niższych lig. Wcześniej gdańszczanie odpadli po starciach z takimi klubami, jak Puszcza Niepołomice, Limanovią Limanowa czy Stalą Stalowa Wola. Drutex-Bytovia pisze natomiast kolejną piękną historię, a kibice na Kaszubach znów będą oglądali drużynę z Lotto Ekstraklasy.
Drutex-Bytovia Bytów - Lechia Gdańsk 1:0 (0:0)
1:0 - Kamiński 60'
Składy:
Drutex-Bytovia Bytów: Mateusz Oszmaniec - Sebastian Kamiński, Francisco Gonzalez Munoz, Bartosz Biel, Kamil Wacławczyk (69' Bartosz Wolski), Bartłomiej Poczobut, Sławomir Duda, Jakub Wilk (59' Michał Jakóbowski), Lago Liade Orlande Kpassa.
Lechia Gdańsk: Dusan Kuciak - Joao Nunes, Michał Nalepa, Steven Vitoria, Jakub Wawrzyniak, Mateusz Matras (64' Mateusz Lewandowski), Daniel Łukasik (82' Grzegorz Wojtkowiak), Paweł Stolarski, Karol Fila (64' Florian Schikowski), Sławomir Peszko, Flvio Paixao.
Żółte kartki: Wilczyński, Kpassa, Kamiński (Drutex-Bytovia), Wawrzyniak, Matras, Nalepa (Lechia).
Sędzia: Łukasz Bednarek (Koszalin).
Widzów: 2 050.
Co się dzieje z Lechią(?!), wina trenera, słaba forma, a może są inne powody tak słabej gry? Zapewne osoby będące bliżej klubu bardziej są w tema Czytaj całość