Piłkarze Pogoni wrócili do Szczecina w sobotę wieczorem. Byli tego dnia w Lubinie i przegrali 0:3 mecz ligowy z KGHM Zagłębiem. O optymizm przed następnym, pucharowym starciem z Lechem Poznań nie było więc łatwo, a jednak drużyna Macieja Skorży zagrała diametralnie lepiej. Kibice mówili o cudownej metamorfozie Pogoni Szczecin.
- Wszystko siedziało w głowach. Mocno zmobilizowaliśmy się przed tym meczem, mieliśmy w pamięci pięć ostatnich porażek z Lechem. Możliwość zrewanżowania się była ważna dla nas i kibiców. Zrobiliśmy więc wszystko, co w naszej mocy, żeby tym razem zwyciężyć - opowiada Adam Frączczak, kapitan Pogoni Szczecin.
- Dużo rozmawialiśmy z trenerem i powtarza nam, że nie możemy zagwarantować kibicom zwycięstwa, ale ambitną walkę już tak. Zaangażowanie ma być naszą wizytówką i od zwycięstwa z Lechem ma tak być w każdym meczu. Jeżeli utrzymamy ten poziom, jesteśmy w stanie pokonać każdego przeciwnika w naszej lidze - dodaje Frączczak.
Przed spotkaniem z Lechem trener Maciej Skorża pracował z podopiecznymi w większej niż zazwyczaj konspiracji. Ponadto przeprowadził z nimi dwie długie dyskusje i rozmowy indywidualne.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: tak kibice PSG trollują fanów Barcy. Przez Neymara
- Byliśmy wkurzeni po porażce z Zagłębiem. Powiedzieliśmy sobie kilka mocniejszych słów w ostatnich dniach. Nie możemy więcej wychodzić tak na mecz jak w Lubinie. Musimy natomiast więcej od siebie wymagać walki i zaangażowania, ponieważ umiejętności mamy duże - przypomina pomocnik Jakub Piotrowski.
- Tak jak mecz z Lechem powinien wyglądać nasz każdy. Wiadomo, że nie zawsze uda się zwyciężyć, ale jeżeli będziemy wyglądać tak jak ostatnio, kibice będą chętnie przychodzić na nasze mecze - dodaje.
Kolejnym celem Pogoni jest wydostanie się ze strefy spadkowej w Lotto Ekstraklasie. W poniedziałek zagra z Lechią Gdańsk. Także przeciwnika z Pomorza będzie mieć w Pucharze Polski. Portowcy zagrają na wyjeździe z Drutex-Bytovią Bytów.
- Później być może trafimy na Legię, ale w poprzednim sezonie też nie mieliśmy łatwej drabinki, a byliśmy w półfinale. Dotychczas przeszliśmy ledwie jedną rundę, dlatego trzeba ostrożnie snuć plany i zastanowić się jak pokonać Bytovię. Trzeba będzie zagrać w Bytowie równie dobre spotkanie jak z Lechem - zaznacza Frączczak.