Ruch Chorzów znowu łata skład. "Musimy się spiąć"
Po raz kolejny w ligowym meczu na ławce Ruchu Chorzów zasiądzie co najwyżej pięciu zawodników. - To jednak ostatnia taka sytuacja w sezonie. Musimy się spiąć na ostatni mecz w tym składzie - stwierdził Krzysztof Warzycha.
Szkoleniowiec ma jednak problemy kadrowe. W Bytowie pod znakiem zapytania stoi gra Miłosza Przybeckiego. Pomocnik nie wystąpił we wtorkowym meczu Pucharu Polski z Chrobrym Głogów. Piłkarz leczy stłuczony staw skokowy i nie wiadomo czy zdąży wykurować się do soboty. Do pełni sił powinien za to dojść Bartosz Nowak. Pomocnik stłukł biodro.
Najgorzej wygląda sytuacja Gracjana Komarnickiego. Prawy obrońca naciągnął mięsień brzuchaty łydki i nie wiadomo czy zagra w Bytowie (defensor wyjechał z zespołem na mecz). W związku z tym działacze Ruchu do gry zgłosili kolejnego juniora, 17-letniego Bartłomieja Kulejewskiego.
ZOBACZ WIDEO W takich warunkach trenuje Anita Włodarczyk