Jagiellonia - Piast: Cesarz wraca na dawne włości w roli obserwatora

PAP / Jakub Kaczmarczyk
PAP / Jakub Kaczmarczyk

Walczył z czasem, ale jednak nie zdążył się wykurować. Mecz z Jagiellonią Białystok miał być dla Konstantina Vassiljeva szczególnym przeżyciem, ale Piast będzie musiał radzić sobie bez niego. Na Podlasie jednak przyjedzie.

- Czekałem na ten mecz. Lekarze walczyli, aby postawić mnie na nogi, ale z mięśniem uda jeszcze nie wszystko jest w porządku. Zdrowie jest najważniejsze i mimo iż bardzo chcę zagrać muszę odpuścić. Z drużyną jednak pojadę - mówi smutny Konstantin Vassiljev.

Jeszcze kilka miesięcy temu ciagnął grę Jagiellonii i otarł się z nią o mistrzostwo Polski. Wraz z trenerem Michałem Probierzem okrzyknięto go ojcem największego sukcesu w historii klubu. Został boiskowym "cesarzem", Panem piłkarzem, który jak nie szło potrafił wziąć sprawę w swoje nogi.

Jak to możliwe, że z pomocnikiem, który w dwóch sezonach strzela 20 goli i notuje 22 asysty nie przedłuża się kontraktu?! Próbowano osiągnąć porozumienie, ale klub nie chciał się zgodzić na wszystkie żądania Estończyka (poszło o długość kontraktu). Piast Gliwice bez wahania zapewnił wszystko czego Vassiljev oczekiwał i ten zmienił klub. Początek sezonu ma kiepski (m.in 2 przestrzelone rzuty karne), ale przeciwko "Jadze" dałby z siebie maksa.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: to zdarza się rzadko. Zobacz, za co trener pochwalił Kowalczyk

Piast zajmuje w tabeli Lotto Ekstraklasy ostatnie miejsce, ale mimo trudnej sytuacji pochopnych decyzji nikt nie zamierza podejmować. - Vassiljev bardzo chce zagrać, ale nie będziemy ryzykowali jego zdrowia. Lepiej wrócić tydzień później niż jeden dzień za wcześnie - kończy sprawę ewentualnej gry Estończyka w sobotnim meczu trener Dariusz Wdowczyk.

Absencja Vassiljeva to nie koniec problemów kadrowych Piasta. Z powodu kontuzji nie zagrają Martin Bukata (mocne skręcenie stawu skokowego) i Gerard Badia (wraca do zdrowia po urazie kolana) a pod znakiem zapytania stoi występ Macieja Jankowskiego (drobne dolegliwości kolanowe).

Pod tym względem niewesoło jest również w Jagiellonii. Kontuzji w ostatnim ligowym meczu ze Ślaskiem Wrocław nabawili się Ivan Runje (kolano) i Taras Romanczuk (mięsień przywodziciel). Niepewny gry jest Arvydas Novikovas (ból w pachwinie).

Początek spotkania w sobotę o 18:00.

Jagiellonia Białystok - Piast Gliwice / sob. 26.08.2017 godz. 18.00

Przewidywalne składy:

Jagiellonia Białystok: Marian Kelemen - Łukasz Burliga, Dawid Szymonowicz, Gutieri Tomelin, Guilherme Sitya, Rafał Grzyb, Bartosz Kwiecień, Przemysław Frankowski, Martin Pospisil, Fiodor Cernych, Cillian Sheridan.

Piast Gliwice: Jakub Szmatuła - Martin Konczkowski, Uros Korun, Hebert, Dario Rugasević, Marcin Pietrowski, Patryk Dziczek, Mateusz Mak, Stojan Vranjes, Sasa Zivec, Michal Papadopulos.

Sędzia: Krzysztof Jakubik (Siedlce).

Komentarze (0)