Jovanović pojawił się w naszym kraju w 2010 roku. Od początku wyróżniał się dużą ambicją i zaciętością w swojej grze. Zarówno w barwach Korony Kielce, jak i teraz Bruk-Betu Termaliki Nieciecza, niemal z miejsca stał się liderem środka pola.
Były zawodnik Slavii Sarajevo nie spodziewał się, że w naszym kraju znajdzie swoje miejsce na ziemi i planuje pozostać w Polsce nawet po zakończeniu kariery.
- Nie mogę mówić, że jestem teraz Polakiem, ale z całego serca szanuję ten kraj. Dostałem tu kolejną szansę i wiele zyskałem. Jestem w Polsce szczęśliwy, podobnie jak moja rodzina. Bierzemy pod uwagę, żeby zostać tutaj na stałe, nawet gdy skończę grę w piłkę - skomentował zawodnik w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".
Polski paszport dla Jovanovicia to również dobra wiadomość dla trenera Mariusza Rumaka. W kadrze zespołu znajduje się aktualnie tylko jeden zawodnik spoza Unii Europejskiej. Przypomnijmy, że w polskiej lidze obowiązuje limit trzech zawodników bez paszportu UE grających jednocześnie.
ZOBACZ WIDEO Tak Lewandowski zdobył gola. Zobacz skrót Bayern - Bayer [ELEVEN]
Siódma kolejka Lotto Ekstraklasy będzie dla niego wyjątkowa. Bruk-Bet Termalikę czeka wyjazd na Kolporter Arenę w Kielcach. Bośniak z polskim paszportem przywdziewał koszulkę drużyny z Ziemi Świętokrzyskiej aż 176 razy, lecz pomimo sporego sentymentu do popularnych Złocisto-Krwistych, skupia się na najważniejszym zadaniu jakim jest zdobycie przez jego drużynę trzech punktów.
- Występy w Koronie to już historia, dla mnie zawsze miła. Jak wyjdę na murawę to wrócą wspomnienia. A potem już będzie mecz. Przygotowuję się do niego normalnie. Chcemy pokazać się z jak najlepszej strony i podobnie jak w ubiegłym sezonie wygrać. Mamy na to szansę - dodał piłkarz z Bośni i Hercegowiny.
W istocie, zwycięstwa są potrzebne zarówno kielczanom, jak i zawodnikom z Niecieczy. Poprzednia kolejka okazała się klapą dla obu zespołów. Bruk-Bet uległ na swoim stadionie Lechowi Poznań 1:3, a Korona nie strzeliła nawet bramki w wyjazdowym spotkaniu z Piast Gliwice i wróciła do domu na tarczy. Obie ekipy mają w tabeli pięć punktów i są o krok od strefy spadkowej.