Robert Lewandowski wyłączony z gry. "Anonimowy występ"

PAP/EPA / Liselotte Sabroe / Na zdjęciu: Robert Lewandowski (L) oraz Andreas Bjelland (P)
PAP/EPA / Liselotte Sabroe / Na zdjęciu: Robert Lewandowski (L) oraz Andreas Bjelland (P)

Duńscy dziennikarze nie mają wątpliwości, że wyłączenie z gry Roberta Lewandowskiego było niezwykle ważnym elementem taktyki ich reprezentacji w piątkowy wieczór. Biało-Czerwoni przegrali w Kopenhadze aż 0:4.

To był jeden z najtrudniejszych występów Roberta Lewandowskiego w jego karierze reprezentacyjnej. Kapitan naszej drużyny, strzelec 11. bramek w eliminacjach do MŚ, był bezradny w starciu z duńskimi obrońcami, którzy całkowicie wyłączyli go z gry, a Biało-Czerwoni doznali klęski w Kopenhadze, przegrywając z gospodarzami aż 0:4.

Napastnik Bayernu Monachium od początku spotkania był szczelnie kryty przez rywali i w chwili przyjęcia piłki miał obok siebie co najmniej dwóch duńskich zawodników. Ci nie patyczkowali się z nim i byli w swoich poczynaniach bardzo agresywni.

Tylko w pierwszej połowie polski snajper kilka razy zwijał się z bólu na murawie stadionu Parken po ostrych faulach Simona Kjaera i jego kolegów. Sędzia Milorad Mazić był bardzo łaskawy dla Duńczyków i nie decydował się na indywidualne upomnienia mimo protestów Lewandowskiego i innych naszych zawodników.

Wyłączony z gry i niemający wsparcia kolegów Lewandowski nie miał żadnego wpływu na grę Biało-Czerwonych. Ci zostali w piątek sprowadzeni na ziemię, doznając najwyższej porażki od czerwca 2010 roku. Wówczas Hiszpanie pokonali ekipę Franciszka Smudy aż 6:0. W meczach o punkty to najwyższa przegrana od pamiętnego meczu z Portugalią (0:4) na mundialu w 2002 roku.

ZOBACZ WIDEO Michał Kołodziejczyk z Danii: Koszmar, katastrofa, kompromitacja!

"Rzadko się zdarza, by Robert Lewandowski został całkowicie wyłączony z gry. A tak się zdarzyło w piątkowy wieczór. To był anonimowy występ" - podsumował duński dziennik "Ekstra Bladet".

- Zagraliśmy bez walki, bez ambicji, bez pomysłu. Zabrakło nam w tym meczu dosłownie wszystkiego, wszystko było na nie - ocenił po końcowym gwizdku występ kadry Lewandowski.

Reprezentacja Polski wciąż jest liderem tabeli grupy E eliminacji do MŚ w Rosji. Ich przewaga nad Danią i Czarnogórą stopniała jednak do trzech punktów.

Komentarze (31)
avatar
Tadeusz Staniszewski
3.09.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nasi piłkarze przegrali ten mecz zanim wyszli na boisko . W udzielanych wywiadach np. Lewandowski Robert bardzo chwalił Duńczyków a naszą kadrę ocenił że jest gorsza i ani słowa że damy z s Czytaj całość
avatar
Andy Iwan
3.09.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jak dziesięciu słabo gra to jak ma grać jedenasty ? 
Zbigniew Nowak
2.09.2017
Zgłoś do moderacji
0
3
Odpowiedz
Lewandowski jest po prostu słaby i tyle ,gdzie przyspieszenie w momencie otrzymania piłki nie można tego nie dostrzec . Nie rozumiem także umieszczania graczy ,którzy obecnie grają w swych klub Czytaj całość
avatar
JAROLAWA
2.09.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
JAK WYGRAJĄ WSZYSCY ZACHWALAJĄ ŻE MAMY NAJLEPSZĄ DRUŻYNĘ, JAK PRZEGRAJĄ NAGLE STAJE SIĘ SŁABIUTKA. JAKA JEST PRAWDA? A NO TAKA, ŻE NIE ZBYT ONA MOCNA, ANI ZBYT SŁABA. JEJ PIĄTE MIEJSCE W RANKIN Czytaj całość
avatar
PIKU
2.09.2017
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Napisze krótko, Nawałka wolno się uczy, nie wyciągnął wniosków po EURO, gdzie grał stałym składem i nie robił zmian, teraz wziął Legionistów bez formy, znowu stały skład, Krychowiak odstawiony Czytaj całość