Ancelotti: 95 procent nie wystarczyło. Naglesmann: Pokazaliśmy wielkie serce

Getty Images / Gonzalo Arroyo Moreno  / Na zdjęciu: Carlo Ancelotti
Getty Images / Gonzalo Arroyo Moreno / Na zdjęciu: Carlo Ancelotti

Już w 3. kolejce Bundesligi Bayern poniósł pierwszą porażkę. Mistrzowie Niemiec dość nieoczekiwanie ulegli na wyjeździe Hoffenhem 0:2. - Byliśmy gorsi w każdej ze statystyk - poza statystyką bramek - podsumował trener zwycięzców Julian Nagelsmann.

Drużyna trenera Carlo Ancelotti w rozegranym w Sinsheim spotkaniu szybko mogła objąć prowadzenie, jednak w 7. minucie Robert Lewandowski w dogodnej sytuacji trafił w poprzeczkę. Później Bayern przeważał, ale bramki zdobywali gospodarze. Na trafienia Marka Utha w 27. i 51. minucie monachijczycy nie odpowiedzieli ani jednym.

- To był dla nas trudny mecz, staraliśmy się i mieliśmy swoje szanse. W kilku sytuacjach brakowało jednak stuprocentowej koncentracji. Rywale nie zostawiali nam miejsca, staraliśmy się je stworzyć grając na skrzydła, ale i to nie wychodziło zbyt dobrze. Tak się w piłce zdarza. Nie zagraliśmy na 100 procent, a 95 procent nie wystarczyło - ocenił mecz Ancelotti.

Nagelsmann zaznaczył, że jego drużyna była gorsza w każdej ze statystyk. - Poza statystyką zdobytych goli - dodał z satysfakcją. - Przebiegliśmy też o dziewięć kilometrów więcej niż rywale. Nie zasłużyliśmy na to, żeby wyjść na prowadzenie, udało się jednak wykorzystać słabszy moment gry Bayernu. Mieliśmy też szczęście, gdy Robert Lewandowski trafił w poprzeczkę. Ale zrobiliśmy wiele, żeby wygrać, pokazaliśmy wielkie serce i wygraliśmy nie tak całkiem niezasłużenie - powiedział zaledwie 30-letni trener.

Po trzech kolejkach nie ma już w Bundeslidze drużyn bez straconych punktów. Najwięcej, po siedem, mają Hoffenheim, Borussia Dortmund i Hannover 96. Bayer z sześcioma punktami jest piąty.

ZOBACZ WIDEO Real Madryt znowu stracił punkty. Zobacz skrót meczu z Real - Levante [ZDJĘCIA ELEVEN]

Komentarze (1)
z_i_u_t_e_k
10.09.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Bayern nie Bayer !!!! Bayer to jest aspiryna!!!! Czyli jedyny sponsor na jakiego zezwolila niemiecka pilka bo zalozyl klub z leverkusen !!! To tak zeby pan redaktor sie wiecej nie pomylil:)