Początek meczu nie należał do porywających. Gra toczyła się głównie w środku pola, ale to Lechii Gdańsk udało się przeprowadzić jedną skuteczną akcję. Milos Krasić dograł w pole karne do niepilnowanego Marco Paixao, a Portugalczyk strzałem z pierwszej piłki otworzył wynik spotkania.
Niewiele wskazywało na to, żeby Piast Gliwice był w stanie odpowiedzieć gościom, którzy mądrze prowadzili grę. Jeden zryw gliwiczan jednak wystarczył, aby pokonać Dusana Kuciaka. Sasa Zivec ładnie rozprowadził piłkę do prawej strony do Martina Konczkowskiego, który bardzo mocno zagrał wzdłuż pola karnego. Futbolówka trafiła do Stojana Vranjesa, a ten długo się nie namyślając huknął niemalże w okienko bramki.
W końcówce pierwszej połowy Piast wyprowadził jeszcze jeden groźny atak. Joel Valencia pomknął na bramkę Lechii, wycofał piłkę na szesnasty metr do Ziveca, którego uderzenie nieznacznie minęło cel.
Po zmianie stron gospodarze rzucili się do ofensywy, ale z ich starań niewiele wynikało. Strzelał m.in. Valencia, ale Kuciak był na posterunku. Słowacki bramkarz jednak dwukrotnie mógł sprokurować stratę gola swoimi wyjściami z linii bramkowej. Piast jednak tego nie wykorzystał. Lechia z kolei skupiła się na przerywaniu akcji niebiesko-czerwonych, czekając na swoje szanse z kontrataków.
ZOBACZ WIDEO Hat-trick Messiego, udany debiut Dembele - zobacz skrót meczu FC Barcelona - Espanyol [ZDJĘCIA ELEVEN]
Po jednym z takich wypadów gdańszczanie wywalczyli rzut rożny. Rafał Wolski dobrze dośrodkował na głowę Krasicia, który jeszcze lepiej przymierzył, ale najlepiej zachował się Jakub Szmatuła, który świetnie interweniował.
Po chwili poszła kontra Piasta. Konstantin Vassiljev urwał się obrońcy, wpadł w pole karne i płasko uderzył, lecz Kuciak nie dał się zaskoczyć. Estończyk powinien zachować się lepiej, bowiem jego koledzy byli w korzystniejszej sytuacji do zdobycia gola.
Miejscowi mieli inicjatywę, ale Lechia potrafiła się odgryzać. Debiutujący w biało-zielonych barwach Romario Balde najpierw zmusił Szmatułę do wysiłku, a kilka minut później minimalnie przeniósł piłkę nad poprzeczką. Wcześniej popełnił jednak kilka prostych błędów w obronie i Piotr Nowak zdecydował przesunąć go bliżej bramki Piasta.
W końcówce spotkanie Lechia niespodziewanie wyszła na prowadzenie. Szybka kontra gdańszczan zakończyła się debiutanckim trafieniem Balde sprzed pola karnego. Piast ma czego żałować, bo był stroną przeważającą, a został bez punktów.
Piast Gliwice - Lechia Gdańsk 1:2 (1:1)
0:1 - Marco Paixao 11'
1:1 - Stojan Vranjes 30'
1:2 - Romario Balde 87'
Składy:
Piast Gliwice:
Jakub Szmatuła - Martin Konczkowski, Uros Korun, Hebert Silva Santos, Dario Rugasević - Patryk Dziczek (46' Konstantin Vassiljev), Marcin Pietrowski - Joel Valencia (66' Maciej Jankowski), Stojan Vranjes (74' Łukasz Krakowczyk), Sasa Zivec - Michal Papadopulos.
Lechia Gdańsk: Dusan Kuciak - Grzegorz Wojtkowiak, Błażej Augustyn, Jakub Wawrzyniak - Paweł Stolarski (46' Romario Balde), Milos Krasić (70' Daniel Łukasik), Simeon Sławczew, Mato Milos - Patryk Lipski (46' Joao Nunes), Marco Paixao, Rafał Wolski.
Żółte kartki: Zivec (Piast) oraz Wojtkowiak, Sławczew, Lipski, Wolski, Balde (Lechia).
Czerwona kartka:
Sławczew (Lechia) /za 2 żółte/.
Sędzia:
Paweł Raczkowski (Warszawa).
Widzów: 5140.