Lech - Korona: lider chce utrzymać pozycję i dobrą passę

Po słabym meczu w Szczecinie piłkarze Lecha Poznań będą chcieli zrehabilitować się z Koroną Kielce i uczcić jubileusz kibiców Kolejorza przypadający na to spotkanie. Kielczanie zamierzają jednak popsuć plany lechitów.

Michał Jankowski
Michał Jankowski
Radość piłkarzy Lecha Poznań PAP / Jakub Kaczmarczyk / Na zdjęciu: Radość piłkarzy Lecha Poznań
Lech Poznań od dwóch kolejek jest liderem Lotto Ekstraklasy. Mimo to nastroje wśród kibiców są bardzo przeciętne. Ponownie wpłynął na nie mecz z Pogonią Szczecin. Tym razem poznaniacy zremisowali z Portowcami, a nie przegrali jak w Pucharze Polski, ale zaprezentowali się bezbarwnie. W ich poczynaniach brakowało waleczności i odwagi w ofensywie.

Wpływ na to na pewno miały absencje kilku kluczowych graczy. - Gajos, Makuszewski, Jevtić i Majewski są bardzo ważnymi zawodnikami. Jak ich brakuje, to drużyna może nie grać na takim poziomie jakim chcemy. Mecz z Pogonią był słaby i pokazał, że musimy jeszcze dużo pracować - mówi Nenad Bjelica.

W piątek rywalem Lecha będzie Korona Kielce. Obecnie zajmuje ósme miejsce w tabeli i ma cztery punkty mniej niż poznaniacy. Do spotkania przystąpi jednak podbudowana dwoma zwycięstwami z rzędu. - Wszystkie mecze w ostatnim czasie były trudne i teraz też spodziewamy się zaciętego spotkania - przyznaje Abdul Aziz Tetteh.

Korona statystyki z meczów w Poznaniu ma bardzo słabe, choć w ostatnim czasie było już nieco lepiej, niż w dalszej przeszłości. Jeszcze dwa lata temu kielczanie nie mieli zdobytej bramki w stolicy Wielkopolski. Cztery ostatnie spotkania były jednak dla Lecha dużo trudniejsze. Najpierw dwukrotnie mecze zakończyły się remisami, a ostatnie dwa starcia poznaniacy wygrali tylko jedną bramką.

ZOBACZ WIDEO Romeo Jozak: Legia musi grać agresywnie i ofensywnie
    - Teraz zmienił się trener, który ma inną wizję, ale czeka nas ciężki mecz. Korona w ofensywie jest bardzo szybka, gra wysokim pressingiem. Musimy zagrać na odpowiednim poziomie, być agresywniejsi i blisko rywala. Z Pogonią tego brakowało. Musimy zagrać lepiej i wtedy będziemy mieli szansę na zwycięstwo - dodaje Nenad Bjelica.

Chorwacki szkoleniowiec będzie miał więcej zawodników do dyspozycji niż w Szczecinie. Zabraknie na pewno kontuzjowanego Wołodymyra Kostewycza oraz pauzującego za kartki Macieja Gajosa. Do gry przez 90 minut nie jest jeszcze gotowy Darko Jevtić.

Korona Kielce mecz rozpocznie najprawdopodobniej w takim samym ustawieniu jak z Sandecją Nowy Sącz. Gino Lettieri dysponuje wąską kadrą, więc nie należy spodziewać się zmian. - Przez cały tydzień trenujemy z szesnastoma piłkarzami, ale nam to nie przeszkadza - mówi Włoch.

Ciekawa atmosfera powinna panować na trybunach Inea Stadionu. W piątek jedna z najdłużej działających grup kibicowskich w Polsce będzie obchodzić swój jubileusz. Lech Ultras 01' przygotował na mecz z Koroną kilka opraw.

Lech Poznań - Korona Kielce / 15.09.2017 godz. 20:30

Przewidywane składy:

Lech Poznań: Putnocky - Gumny, Nielsen, Dilaver, De Marco - Tetteh, Trałka - Makuszewski, Majewski, Situm - Gytkjaer.

Korona Kielce: Alomerović - Rymaniak, Kovacević, Diaw, Kallaste - Gardawski, Żubrowski, Możdżeń, Kiełb, Jukić - Soriano.

Sędzia: Daniel Stefański (Bydgoszcz).

Jakim rezultatem zakończy się mecz Lech - Korona?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×