Lech - Korona: lider chce utrzymać pozycję i dobrą passę

PAP / Jakub Kaczmarczyk / Na zdjęciu: Radość piłkarzy Lecha Poznań
PAP / Jakub Kaczmarczyk / Na zdjęciu: Radość piłkarzy Lecha Poznań

Po słabym meczu w Szczecinie piłkarze Lecha Poznań będą chcieli zrehabilitować się z Koroną Kielce i uczcić jubileusz kibiców Kolejorza przypadający na to spotkanie. Kielczanie zamierzają jednak popsuć plany lechitów.

Lech Poznań od dwóch kolejek jest liderem Lotto Ekstraklasy. Mimo to nastroje wśród kibiców są bardzo przeciętne. Ponownie wpłynął na nie mecz z Pogonią Szczecin. Tym razem poznaniacy zremisowali z Portowcami, a nie przegrali jak w Pucharze Polski, ale zaprezentowali się bezbarwnie. W ich poczynaniach brakowało waleczności i odwagi w ofensywie.

Wpływ na to na pewno miały absencje kilku kluczowych graczy. - Gajos, Makuszewski, Jevtić i Majewski są bardzo ważnymi zawodnikami. Jak ich brakuje, to drużyna może nie grać na takim poziomie jakim chcemy. Mecz z Pogonią był słaby i pokazał, że musimy jeszcze dużo pracować - mówi Nenad Bjelica.

W piątek rywalem Lecha będzie Korona Kielce. Obecnie zajmuje ósme miejsce w tabeli i ma cztery punkty mniej niż poznaniacy. Do spotkania przystąpi jednak podbudowana dwoma zwycięstwami z rzędu. - Wszystkie mecze w ostatnim czasie były trudne i teraz też spodziewamy się zaciętego spotkania - przyznaje Abdul Aziz Tetteh.

Korona statystyki z meczów w Poznaniu ma bardzo słabe, choć w ostatnim czasie było już nieco lepiej, niż w dalszej przeszłości. Jeszcze dwa lata temu kielczanie nie mieli zdobytej bramki w stolicy Wielkopolski. Cztery ostatnie spotkania były jednak dla Lecha dużo trudniejsze. Najpierw dwukrotnie mecze zakończyły się remisami, a ostatnie dwa starcia poznaniacy wygrali tylko jedną bramką.

ZOBACZ WIDEO Romeo Jozak: Legia musi grać agresywnie i ofensywnie

[list]- Teraz zmienił się trener, który ma inną wizję, ale czeka nas ciężki mecz. Korona w ofensywie jest bardzo szybka, gra wysokim pressingiem. Musimy zagrać na odpowiednim poziomie, być agresywniejsi i blisko rywala. Z Pogonią tego brakowało. Musimy zagrać lepiej i wtedy będziemy mieli szansę na zwycięstwo - dodaje Nenad Bjelica.

[/list]Chorwacki szkoleniowiec będzie miał więcej zawodników do dyspozycji niż w Szczecinie. Zabraknie na pewno kontuzjowanego Wołodymyra Kostewycza oraz pauzującego za kartki Macieja Gajosa. Do gry przez 90 minut nie jest jeszcze gotowy Darko Jevtić.

Korona Kielce mecz rozpocznie najprawdopodobniej w takim samym ustawieniu jak z Sandecją Nowy Sącz. Gino Lettieri dysponuje wąską kadrą, więc nie należy spodziewać się zmian. - Przez cały tydzień trenujemy z szesnastoma piłkarzami, ale nam to nie przeszkadza - mówi Włoch.

Ciekawa atmosfera powinna panować na trybunach Inea Stadionu. W piątek jedna z najdłużej działających grup kibicowskich w Polsce będzie obchodzić swój jubileusz. Lech Ultras 01' przygotował na mecz z Koroną kilka opraw.

Lech Poznań - Korona Kielce / 15.09.2017 godz. 20:30

Przewidywane składy:

Lech Poznań: Putnocky - Gumny, Nielsen, Dilaver, De Marco - Tetteh, Trałka - Makuszewski, Majewski, Situm - Gytkjaer.

Korona Kielce: Alomerović - Rymaniak, Kovacević, Diaw, Kallaste - Gardawski, Żubrowski, Możdżeń, Kiełb, Jukić - Soriano.

Sędzia: Daniel Stefański (Bydgoszcz).

Komentarze (1)
avatar
Yuri_Orlov
15.09.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Gajosa brak to raczej wzmocnienie ;)