"L'Equipe" donosi, że piłkarzy z Ameryki Południowej rozdzielać musieli Thiago Silva oraz Marquinhos.
Przypomnijmy, że z Lyonem Edinson Cavani chciał wykonywać rzut wolny, ale piłkę odebrał mu Dani Alves (przyjaźni się z Neymarem). W 80. minucie, gdy "jedenastkę" wywalczył Kylian Mbappe, Cavani nie dał się już przekonać Brazylijczykowi, że to on powinien wykonywać rzut karny. Ostatecznie strzał Cavaniego został zatrzymany przez bramkarza.
Cavani, który w poprzednim sezonie strzelił aż 49 goli we wszystkich rozgrywkach, nie zamierza odpuszczać "jedenastek". W kontrakcie ma bowiem zapis, że w przypadku zdobycia korony króla strzelców, dostanie bonus w wysokości miliona euro.
Sytuacje skomplikowała dziwna wypowiedź Unaia Emery'ego. - Obaj mogą wykonywać rzuty karne, nie ma żadnej hierarchii. Jeżeli nie uda im się dojść do porozumienia, wówczas wkroczę do akcji. Nie chcę, aby to było dla nas problemem - powiedział trener Paris Saint-Germain.
ZOBACZ WIDEO Ligue 1: Wielki pech Olympique Lyon na boisku PSG [ZDJĘCIA ELEVEN]
Oglądaj rozgrywki francuskiej Ligue 1 na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)