Pogoń - Górnik: zderzenie żywiołów

PAP / Jan Dzban / Na zdjęciu: Piłkarze Pogoni Szczecin cieszą się z gola
PAP / Jan Dzban / Na zdjęciu: Piłkarze Pogoni Szczecin cieszą się z gola

Gospodarze są w kryzysie, a goście to rozpędzony i bramkostrzelny beniaminek. Pogoń Szczecin nie ma kim straszyć w ofensywie, a Górnik Zabrze ma w składzie lidera klasyfikacji strzelców Igora Angulo.

Pogoń Szczecin nie wygrała od czterech meczów. We wtorek wszystkie jej słabości zostały obnażone przez Drutex-Bytovię, która kosztem Portowców awansowała do ćwierćfinału Pucharu Polski. Pogoni pozostała walka w Lotto Ekstraklasie, a w niej jest zagrożona lądowaniem w strefie spadkowej. Nad najgorszymi w tabeli Cracovią oraz Bruk-Betem Termalicą Nieciecza ma odpowiednio dwa i trzy punkty przewagi.

- Przeżyliśmy wstrząs. Przegraliśmy z klubem z niższej ligi i odpadliśmy z pucharu, który chcieliśmy w tym sezonie zdobyć - mówi obrońca Jarosław Fojut. - W Pogoni nie spotkałem się jeszcze z takimi przykrymi emocjami. Nie chcemy więcej tego czuć. Pracujemy na to, żeby to się nie powtórzyło.

Po powrocie z Bytowa w Szczecinie nastał czas rozmów. Prezes klubu Jarosław Mroczek i trener Maciej Skorża mówili o konieczności zmian, ale zapytani o konkrety, milczeli jak zaklęci. Na początek Pogoń potrzebuje roszad w jedenastce. Jeżeli Rafał Murawski zgłosi gotowość do gry, powinien zastąpić któregoś z defensywnych pomocników. Łukasz Zwoliński nie strzelił gola w Lotto Ekstraklasie od roku, więc dalsze wystawienie tego zawodnika w ataku jest pozbawione celu. Skorża nie ma innego napastnika, jednak może przestawić któregoś ze skrzydłowych Spasa Delewa lub Dariusza Formellę. Realna jest nawet zmiana ustawienia na takie z trzema stoperami.

Trener Marcin Brosz nie musi się równie mocno zastanawiać nad zmianami. Kiedy Pogoń Szczecin odlicza mecze bez zwycięstwa, Górnik Zabrze śrubuje passę bez porażki. Rozpędzony beniaminek jest niepokonany od 23 lipca, czyli dokładnie dwa miesiące. Po przegranej Lecha Poznań ze Śląskiem Wrocław wicelider ma otwartą drogę na szczyt tabeli.

ZOBACZ WIDEO Zespół Krychowiaka bliski niespodzianki. Zobacz skrót meczu WBA - Man. City [ZDJĘCIA ELEVEN EXTRA]

Przyjezdni strzelili najwięcej 20 bramek w lidze. 13 w Zabrzu, siedem na wyjeździe. Pogoń zdobyła od początku sezonu ledwie gola na własnym stadionie. Jego autorem był Adam Gyurcso z rzutu karnego. Magia nazwiska Skorża przyciągała kibiców na Twardowskiego, ale i ona pryska, przez co w sobotę wypełniona będzie tylko połowa miejsc na trybunach.

Na tle szczecinian kontrastują również statystyki Igora Angulo. Lider klasyfikacji strzelców zdobył 10 goli, a to więcej niż wszyscy piłkarze Pogoni razem liczeni. Najlepsi Adam Gyurcso i Dariusz Formella trafili do bramki przeciwnika dwukrotnie. Pogoń w przeciwieństwie do Górnika nie ma więc kim straszyć w ofensywie. Za beniaminkiem przemawia również historia. Wygrał 45 meczów z granatowo-bordowymi, a przegrał tylko 17.

Największym kłopotem zabrzan w walce o 46. zwycięstwo może być zmęczenie. Górnik spędził na murawie 120 minut dzień później niż Pogoń, a czekała go jeszcze podróż ze Śląska do Szczecina.

Pogoń Szczecin - Górnik Zabrze / sob. 23.09.2017 godz. 18.00

Przewidywane składy:

Pogoń: Załuska - Niepsuj, Rapa, Fojut, Nunes - Murawski, Drygas - Delew, Kort, Gyurcso - Formella

Górnik: Loska - Ambrosiewicz, Wieteska, Suarez, Koj - Kądzior, Matuszek, Żurkowski, Kurzawa - Angulo, Ł. Wolsztyński

Sędzia: Krzysztof Jakubik (Siedlce)

Komentarze (0)