Bundesliga: pogrom Borussii Dortmund, hat-trick Aubameyanga

PAP/EPA / EPA/FRIEDEMANN VOGEL / Aubameyang (z lewej), Toprak (z prawej)
PAP/EPA / EPA/FRIEDEMANN VOGEL / Aubameyang (z lewej), Toprak (z prawej)

Borussia Dortmund rozegrała kolejny dobry mecz. Dortmundczycy u siebie pokonali Borussię M'gladbach 6:1. W 17. minut hat-tricka skompletował Pierre-Emerick Aubameyang.

Borussia Dortmund kontynuuje dobrą serię. Po sześciu kolejkach zespół Petera Bosza przewodzi w tabeli Bundesligi i gra najlepszą piłkę w Bundeslidze. Potwierdzeniem tych słów był mecz z Borussią M'gladbach - zespołem mającym wysokie aspiracje, ale przeplatającym dobre mecze ze słabymi.

Od pierwszego gwizdka dortmundczycy mieli przewagę. Goście cofnęli się do defensywy i starali się przecinać kolejne akcje gospodarzy. Strategia ta była skuteczna przez niemal pół godziny. W 28. minucie BVB wyszło na prowadzenie. Pierre-Emerick Aubameyang odegrał do Maximiliana Philippa, a ten pewnym strzałem zdobył gola.

Borussia kontrolowała mecz i bezlitośnie wykorzystywała błędy przeciwników. W 38. minucie Jeremy Toljan wypatrzył w polu karnym niepilnowanego Philippa, a ten ponownie bez chwili zawahania oddał strzał i pokonał Tobiasa Sippela. Borussia Dortmund stwarzała wiele sytuacji. Kilka z nich zmarnował Aubameyang, ale w 45. minucie Gabończyk rozpoczął swój koncert. Tym razem podał mu Philipp, a Aubameyang trafił do pustej siatki.

Tuż po przerwie reprezentant Gabonu zdobył swoją drugą bramkę. Po dograniu Mario Goetzego z rzutu wolnego Aubameyang strzelił w słupek, ale przy dobitce był już bezbłędny. W 62. minucie lider Borussii skompletował hat-tricka. Mahmoud Dahoud przejął piłkę na połowie rywali i błyskawicznie odegrał do "Auby", a ten choć był powstrzymywany przez obrońców rywali, to strzałem z ostrego kąta zdobył ósmą w tym sezonie bramkę.

ZOBACZ WIDEO Bundesliga: Gol Lewandowskiego, fatalny błąd bramkarza i strata punktów Bayernu [ZDJĘCIA ELEVEN]

Borussia M'gladbach była zrezygnowana, ale zdołała zdobyć honorową bramkę. W 66. minucie Thorgan Hazard odegrał w pole karne, tam piłkę strącił Julian Weigl, na czym skorzystał Lars Stindl i był pierwszym w tym sezonie Bundesligi piłkarzem, który pokonał Romana Burkiego.

Ozdobą spotkania była bramka Juliana Weigla. W 79. minucie przejął on piłkę po nieudanym wybiciu rywala i huknął bez zastanowienia. Tobias Sippel nie miał szans na skuteczną interwencję. Piłka wpadła w okienko jego bramki. Borussia wciąż jest liderem i zachwyca kibiców swoją grą.

Borussia Dortmund - Borussia M'gladbach 6:1 (3:0)
1:0 - Maximilian Philipp 28'
2:0 - Maximilian Philipp 38'
3:0 - Pierre-Emerick Aubameyang 45'
4:0 - Pierre-Emerick Aubameyang 49'
5:0 - Pierre-Emerick Aubameyang 62'
5:1 - Lars Stindl 66'
6:1 - Julian Weigl 79'

Składy:

Borussia Dortmund: Roman Burki - Łukasz Piszczek (69' Dan-Axel Zagadou), Sokratis Papastathopoulos (83' Marc Bartra), Omer Toprak, Jeremy Toljan - Mahmoud Dahoud, Julian Weigl, Mario Goetze - Christian Pulisić (64' Shinji Kagawa), Maximilian Philipp - Pierre-Emerick Aubameyang.

Borussia M'gladbach: Tobias Sippel - Nico Elvedi, Matthias Ginter, Jannik Vestergaard, Oscar Wendt - Fabian Johnson, Christoph Kramer (75' Jonas Hoffman), Denis Zakaria, Thorgan Hazard - Lars Stindl, Raffael (61' Mickael Cuisance).

Inne wyniki:

TSG 1899 Hoffenheim - Schalke 04 Gelsenkirchen 2:0 (1:0)
1:0 - Dennis Geiger 13'
2:0 - Lukas Rupp 90'

1.FSV Mainz - Hertha Berlin 1:0 (0:0)
1:0 - Pablo De Blasis 54'

RB Lipsk - Eintracht Frankfurt 2:1 (1:0)
1:0 - Jean-Kevin Augustin 28'
2:0 - Timo Werner 67'
2:1 - Ante Rebic 77'

VfB Stuttgart - FC Augsburg 0:0

Werder Brema - SC Freiburg 0:0

[multitable table=860 timetable=10723]Tabela/terminarz[/multitable]

Komentarze (28)
avatar
Currygodny
24.09.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Moje zdanie jest takie że Auba wywalczy kolejną korone strzelców,i BvB zdobędzie mistrza szwabów,ponieważ Bayern w tym sezonie będzie cienki jak drut jak na Bayern...
Zobaczymy. 
avatar
Jacek Kacprzak
24.09.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
a Lewy co na to? 
avatar
RobArsen
24.09.2017
Zgłoś do moderacji
3
3
Odpowiedz
To sie nazywa napastnik, a nie jak Lewandowski. Jak by nie karne to ten bidulek mialby tylko jedna czy dwie bramki. 
avatar
dodo504
24.09.2017
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
jacyś dziwni ci niemcy 
avatar
Paweł - słowo Boże
24.09.2017
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Jak Bayern nie zacznie grać na Roberta w każdej sytuacji, to korona króla strzelców zostanie w Borussii....