"Pomyłki sędziowskie są niestety nieodłączną częścią piłki nożnej, niemniej sytuacja, która ma miejsce od początku obecnego sezonu Ekstraklasy, budzi wiele wątpliwości" - pisze w swoim liście Tomasz Głogowski, poseł na sejm, który kieruje go do Zbigniewa Bońka.
Dalej poseł pisze o meczu z 16 września, gdy Górnik grał ze Śląskiem Wrocław i zremisował 2:2. Głogowski ma pretensje o błędy, jakie jego zdaniem, popełniają sędziowie w meczach z udziałem Górnika Zabrze i węszy spisek.
"Tak się złożyło, że po raz trzeci takie decyzje podejmował arbiter z Warszawy, co w naturalny sposób budziło spekulacje, że przyczyną mogą być starania, aby doskonale grający Górnik Zabrze nie uzyskał zbyt dużej przewagi nad Legią Warszawa" - czytamy.
Dalej pisze, że "taki zbieg okoliczności może budzić zaniepokojenie obserwatorów piłki nożnej". Wzywa też Zbigniewa Bońka do "przeanalizowania możliwych do podjęcia działań, które podniosą poziom sędziowania i zmniejszą ryzyko popełnienia błędów, w szczególności doprecyzowania zasad korzystania przez sędziego z technologii VAR".
ZOBACZ WIDEO Milik padł jak rażony piorunem - zobacz moment, w którym odniósł kontuzję [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
[color=#000000]
[/color]
Zbigniew Boniek ze spokojem odniósł się do listu posła. Na swoim profilu na Twitterze napisał jedynie: "I co tu posłowi odpowiedzieć, żeby się nie obraził? Zacznijmy tak - "Forza Górnik, a my pogadamy jak się pan nauczy zasad funkcjonowania VAR".
Mniej cierpliwości mieli kibice, którzy w komentarzach pisali, że "im mniej polityki w sporcie, tym lepiej", ale także mieli postulaty do prezesa PZPN. M.in. o to, żeby trenerzy mogli w trakcie meczu samemu prosić o sprawdzenie powtórki w systemie VAR.
Warto jednak dodać, że system VAR testowany na MŚ U-20 był użyty tylko 13 razy na 52 mecze.