Dawid nie poskromił Goliata - relacja z meczu Piast Gliwice - Legia Warszawa

Mecz pomiędzy Piastem Gliwice a warszawską Legią nie stał na najwyższym poziomie. Podopieczni Jana Urbana osiągnęli jednak swój cel i na trudnym terenie w Gliwicach zdobyli trzy punkty. Gliwiczanie nie sprostali kandydatowi do tytułu najlepszej drużyny w Polsce i skomplikowali sobie sytuację w tabeli.

Obydwa zespoły mają w lidze dwa różne cele. Gospodarze sobotniego spotkania, zawodnicy Piasta Gliwice bronią się przed spadkiem z ligi. Piłkarze ze stolicy marzą o wywalczeniu tytułu Mistrza Polski. Wydawało się, że ten pojedynek może mieć tylko jednego faworyta. Gliwiczanie tanio skóry sprzedać jednak nie chcieli. W końcu oni także mają o co walczyć.

Już w 3. minucie szarżował Jakub Smektała, który próbował uderzać z narożnika boiska. Strzał był jednak niecelny. Szybko, za sprawą Macieja Rybusa odpowiedzieli warszawianie. Gracz drużyny ze stolicy po indywidualnej akcji przymierzył na bramkę Piasta, piłka nie znalazła jednak drogi do celu. W 8. minucie futbolówkę w siatce próbował umieścić Inaki Astiz, także nieskutecznie. W początkowym fragmencie meczu znacznie bardziej aktywniejsi byli podopieczni Jana Urbana. Warszawianom brakowało jednak skuteczności. Gliwiczanie skupili się na grze z kontry.

W 14. minucie strzelał Damian Seweryn. Z obroną słabego, choć celnego uderzenia problemów nie miał Jan Mucha. Sześć minut później ładnie celował Maciej Iwański. Piłka po raz kolejny nie znalazła drogi do bramki strzeżonej przez Grzegorza Kasprzika. W 28. minucie przed dużą szansą na objęcie prowadzenia stanęli gospodarze. Fatalny błąd popełnił Jakub Rzeźniczak, który zbyt krótko zagrał piłkę głową do Muchy i kapitalną okazję miał Mariusz Muszalik. Strzał piłkarza Piasta został jednak obroniony. Po początkowej przewadze gości coraz śmielsze akcje zaczęli przeprowadzać gliwiczanie. Tak jak i Legionistom w pierwszych minutach spotkania, tak i zawodnikom Piasta w późniejszych fragmentach gry brakowało celności i wykończenia. W 36. minucie przypomnieli o sobie pretendenci do tytułu Mistrza Polski. Piotr Giza wycofał piłkę do znajdującego się na 20 metrze Tomasza Kiełbowicza, ten od razu zdecydował się na strzał - futbolówka przeleciała tuż obok bramki. W końcowych minutach pierwszej części obydwa zespoły znacznie spuściły z tonu. Gra toczyła się głównie w środku pola, piłkarze Legii, jak i Piasta mieli problemy z przedostaniem się pod pole karne rywali.

W początkowych minutach meczu inicjatywa należała do gości, później lepiej prezentowali zawodnicy z Gliwic. Ostatecznie pierwsza część pojedynku zakończyła się bezbramkowym remisem. Ta odsłona meczu, pod względem atrakcyjności pozostawiła wiele do życzenia...

Druga część zmagań rozpoczęła się podobnie jak pierwsza. Z rzutu wolnego przymierzył Iwański, lecz trafił prosto w mur. Dobitka Inakiego Descargi okazała się o tyle nieskuteczna, co niecelna. Parę minut później kolejny strzał Iwańskiego zakończył się niepowodzeniem. Trzecia próba Legionistów w drugiej połowie była najbliższa powodzeniu. W 57. minucie soczysty strzał z dystansu oddał Tomasz Jarzębowski, ale dobrą interwencją popisał się Kasprzik. Gospodarze w tym fragmencie meczu oddali inicjatywę zawodnikom trenowanym przez Jana Urbana. Piłkarze Piasta pierwszą akcję przeprowadzili w 61. minucie. Szarżował Lumir Sedlacek, lecz jego dośrodkowanie pozostawiło wiele do życzenia. Zanosiło się, że gracze z Warszawy niebawem znajdą drogę do bramki beniaminka ekstraklasy...

W 65. minucie wreszcie to się stało i zawodnicy Legii objęli prowadzenie. Na listę strzelców wpisał się Takesure Chinyama, który trafił do siatki niemal z zerowego kąta, mijając wcześniej wychodzącego z bramki Kasprzika. To było fantastyczne zagranie czarnoskórego napastnika Wojskowych. Po zdobytym golu goście jeszcze bardziej zdominowali poczynania na boisku. Legioniście kontrolowali sytuację, a także groźnie kontratakowali. Gospodarze nie byli w stanie przeciwstawić się dobrze grającym zawodnikom ze stolicy kraju. Podopieczni Dariusza Fornalaka celne uderzenie bramkę Muchy oddali dopiero w 77. minucie. Słowak nie dał się jednak pokonać po próbie Smektały.

Mimo ambitnych prób w końcówce spotkania piłkarzom Piasta nie udało się już odmienić losów pojedynku. Zawodnicy Legii Warszawa zdobyli cenne trzy punkty, które dają podopiecznym Jana Urbana dobra pozycję przetargową w walce o tytuł najlepszej drużyny w Polsce. Sytuacja Piasta w tabeli ekstraklasy po dwóch ostatnich porażkach, kolejno z Lechem Poznań i Legią, uległa pogorszeniu. Gliwiczanie będą się musieli jeszcze sporo natrudzić by zagwarantować sobie pozostanie w najwyższej klasie rozgrywkowej w kraju nad Wisłą i Odrą.

Piast Gliwice - Legia Warszawa 0:1 (0:0)

0:1 - Chinyama 65'

Składy:

Piast Gliwice: Kasprzik - Kaszowski, Kowalski (78' Chylaszek), Glik, Michniewicz, Seweryn (46' Podgórski), Wilczek, Muszalik, Sedlacek (78' Koczon), Smektała, Olszar.

Legia Warszawa: Mucha - Descarga (86' Ostrowski), Rzeźniczak, Astiz, Kiełbowicz, Giza (90' Radović), Jarzębowski (76' Borysiuk), Iwański, Roger, Rybus, Chinyama.

Żółte kartki: Kiełbowicz, Giza (Legia).

Sędzia: Hubert Siejewicz (Białystok).

Widzów: 4500.

Najlepszy piłkarz Piasta: -

Najlepszy piłkarz Legii: Takesure Chinyama.

Piłkarz meczu: Takesure Chinyama.

Źródło artykułu: