Biorąc pod uwagę dwie ostatnie dekady Real Madryt przyjechał do Dortmundu po raz siódmy. Trzy wcześniejsze mecze zremisował, trzy przegrał. Do wtorku nie zwyciężył i zrobił dużo, żeby zmienić ten stan wbrew przeciętnym wynikom w Primera Division.
Real zmuszał Borussię Dortmund do ataku pozycyjnego, żeby szaleć w kontratakach. Nie minął kwadrans i trzej piłkarze z Hiszpanii wpadli ze sprinterską prędkością w pole karne. Sytuacje podbramkowe zmarnowali Dani Carvajal, Cristiano Ronaldo i Gareth Bale. Sprzed nosa tego ostatniego wybił piłkę Łukasz Piszczek. Na Twitterze porównano powrót reprezentanta Polski do biegu geparda.
Pachniało golem Królewskich. Kiedy ponownie rozmontowali defensywę Borussii, piłka wylądowała już w siatce. W 18. minucie Dani Carvalaj podał futbolówkę za plecy zdezorientowanych Piszczka i Sokratisa Papastathopoulosa do Garetha Bale'a. Walijczyk miał dużo czasu i przymierzył prostym podbiciem w okienko bramki Romana Burkiego.
Po golu rozsądek wziął górę nad gorącą krwią w żyłach madrytczyków. Nie angażowali dużych sił w ofensywę, zagęścili grę przed własnym polem karnym i wciągali w te sidła Borussię. Po szalonych 20 minutach po stronie Realu było więcej wyrachowania, a sytuacje podbramkowe lidera Bundesligi nie były stuprocentowe.
ZOBACZ WIDEO Specjalnie dla WP SportoweFakty! Spiker Napoli wspiera Milika. Po polsku!
[color=#000000]
[/color]
Tempo meczu przypominało spotkania z poprzedniego sezonu. W obu padł remis 2:2. Po dwa gole strzelili wówczas Pierre-Emerick Aubameyang i Karim Benzema. Ten pierwszy był na boisku we wtorek i na jego aktywność liczyli kibice po przerwie. Już w 46. minucie Raphael Varane nie pozwolił snajperowi Borussii na trafienie do siatki z bliska po podaniu Andrija Jarmolenki.
Kara za zmarnowaną szansę nadeszła szybko. W 49. minucie Gareth Bale dołożył asystę do gola, a z dośrodkowania Walijczyka skorzystał Cristiano Ronaldo. Trafienie na 2:1 przebudzonego Aubameyanga było podobne do gola Portugalczyka. W 54. minucie snajper Borussii wyprzedził stoperów Realu i sprytnie dziobnął piłkę po wrzutce ze skrzydła.
Peter Bosz wprowadził na boisko z ławki rezerwowych Juliana Weigla oraz Mahmouda Dahouda. Do końca murawa "płonęła", a na niej trwała wymiana ciosów. Zadać decydujące uderzenie mógł Real, wyrównać mogła Borussia. Ostatnie słowo należało do Cristiano Ronaldo, który huknął w 79. minucie na 3:1 po podaniu Luki Modricia z głębi pola.
W tym samym czasie na Cyprze Harry Kane strzelił trzy gole dla Tottenhamu Hotspur w wygranym 3:0 meczu z APOEL-em Nikozja. Ekipa z Londynu ma komplet punktów po dwóch spotkaniach. Identycznie Real. Borussia traci do obu stołecznych klubów już sześć "oczek".
Borussia Dortmund - Real Madryt 1:3 (0:1)
0:1 - Gareth Bale 18'
0:2 - Cristiano Ronaldo 49'
1:2 - Pierre-Emerick Aubameyang 54'
1:3 - Cristiano Ronaldo 79'
Składy:
Borussia: Roman Burki - Łukasz Piszczek, Sokratis Papastathopoulos, Omer Toprak, Jeremy Toljan (60' Mahmoud Dahoud) - Gonzalo Castro, Nuri Sahin (60' Julian Weigl), Mario Goetze (76' Christian Pulisić) - Andrij Jarmolenko, Pierre-Emerick Aubameyang, Maximilian Philipp
Real: Keylor Navas - Dani Carvajal, Sergio Ramos, Raphael Varane, Nacho - Toni Kroos, Casemiro, Luka Modrić (90' Dani Ceballos) - Gareth Bale (85' Lucas Vazquez), Cristiano Ronaldo, Isco (76' Marco Asensio)
Żółte kartki: Toprak, Weigl (Borussia) oraz Bale, Carvajal, Modrić (Real)
Sędzia: Bjorn Kuipers (Holandia)
APOEL Nikozja - Tottenham Hotspur 0:3 (0:1)
0:1 - Harry Kane 39'
0:2 - Harry Kane 62'
0:3 - Harry Kane 67'
# | Drużyna | M | Z | R | P | Bramki | Pkt |
---|---|---|---|---|---|---|---|
1 | Tottenham Hotspur | 6 | 5 | 1 | 0 | 15:4 | 16 |
2 | Real Madryt | 6 | 4 | 1 | 1 | 17:7 | 13 |
3 | Borussia Dortmund | 6 | 0 | 2 | 4 | 7:13 | 2 |
4 | APOEL Nikozja | 6 | 0 | 2 | 4 | 2:17 | 2 |
Oczywiście karny za Ramo Czytaj całość