Pogoń - Korona: mecz drugiego wyboru

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP / 	PAP/Jan Dzban / Na zdjęciu: Łukasz Zwoliński (z lewej) i Michał Stasiak (z prawej)
PAP / PAP/Jan Dzban / Na zdjęciu: Łukasz Zwoliński (z lewej) i Michał Stasiak (z prawej)
zdjęcie autora artykułu

Stowarzyszenie kibiców Pogoni Szczecin namawia do wyjazdu na mecz rezerw kosztem spotkania pierwszego zespołu. Drużyna Macieja Skorży podejmie Koronę Kielce i zamierza przekonać, że jej pojedynki warto oglądać.

W tym artykule dowiesz się o:

Bilet na mecz Pogoni Szczecin z Koroną Kielce kosztuje 5 złotych. Zarząd klubu próbuje ratować frekwencję, o którą nie dba drużyna Macieja Skorży. Od początku sezonu nie wygrała meczu ligowego u siebie. Atrakcyjność pięciu dotychczasowych widowisk była wątpliwa. Nie ma w Lotto Ekstraklasie stadionu, na którym pada mniej goli niż w Szczecinie. Pogoń strzeliła dwie bramki przez 450 minut. Jedną z rzutu karnego, a drugą po dośrodkowaniu z rzutu rożnego.

W sobotę Pogoń spróbuje przeprowadzić pierwszą akcję bramkową. Pomóc może jej powrót po kontuzjach dwóch piłkarzy. Z zespołem trenowali już Rafał Murawski i Adam Frączczak. Pierwszy to były reprezentant Polski, a drugi był w poprzednim sezonie najlepszym strzelcem Pogoni.

- Powiedzieć, że przechodzimy przez trudny okres, to nic powiedzieć - przyznaje Skorża. - Poddane próbie są nasze umiejętności, wiedza, doświadczenie, a przede wszystkim charakter. Ten ostatni element jest najważniejszy, żeby wreszcie przełamać niemoc i zacząć notować wyniki na miarę naszych oczekiwań.

Korona to ostatni klub, który Pogoń Szczecin pokonała u siebie w Lotto Ekstraklasie. 4 czerwca drużynę prowadził jeszcze Kazimierz Moskal, a do wyniku 3:0 doprowadzili autor dubletu Murawski i Robert Obst. Pojedynek przy Twardowskiego zamknął rywalizację w grupie mistrzowskiej.

ZOBACZ WIDEO Sampdoria ograła Milan, cały mecz Bereszyńskiego. Zobacz skrót [ZDJĘCIA ELEVEN]

Gdyby sezon zasadniczy właśnie się kończył, szansę na miejsce w górnej ósemce mieliby tylko kielczanie. Przed 11. kolejką byli na 8. lokacie, ich przewaga nad Pogonią to sześć punktów. Mankamentem Korony jest, podobnie jak w poprzednich sezonach, gra na wyjazdach. Z czterech przywiozła dwa z możliwych 12 punktów. Jedynego gola zdobyła na stadionie Legii Warszawa.

Autorem tego trafienia był Łukasz Kosakiewicz. Kibice na Pomorzu Zachodnim chętnie zobaczą tego pomocnika w akcji. Urodził się w Szczecinie. Na szczeblu centralnym wypromował się w Błękitnych Stargard. Do Korony trafił z przystankiem w Chojniczance. Pogoń nie dała szansy skrzydłowemu jak zresztą żadnemu zawodnikowi Błękitnych w dekadzie. Kosakiewicz pokazał na początku przygody w Lotto Ekstraklasie, że mogła to być pomyłka.

- Na zespół będący w dołku na pewno wyjdziemy wysoko - obiecuje napastnik Maciej Górski. - Będziemy dążyć do tego, żeby nie poczuł jakiejś nadziei, że może z nami coś ugrać. Nie będziemy oddawać pola. Będziemy oglądali taką Koronę, jaką widzimy często, czyli wysoko grającą, agresywną. Mam nadzieję, że wszystko potoczy się po naszej myśli.

Pogoń Szczecin - Korona Kielce / sob. 30.09.2017 godz. 18.00

Przewidywane składy:

Pogoń: Załuska - Rapa, Dwali, Fojut - Formella, Piotrowski, Murawski, Drygas, Kort, Gyurcso - Zwoliński

Korona: Alomerović - Rymaniak, Kovacević, Diaw, Kallaste - Możdżeń, Żubrowski - Kosakiewicz, Cvijanović, Kiełb - Górski

Sędzia: Zbigniew Dobrynin (Łódź)

Źródło artykułu: