Kamil Grosicki wrócił do podstawowego składu Hull City po drobnej kontuzji. W tygodniu zagrał jako zmiennik i wówczas obił poprzeczkę. To samo zrobił w sobotę, gdy przeciwnikiem Tygrysów było Birmingham City. Jednak tym razem polski skrzydłowy wpisał się również na listę strzelców, a przy linii bocznej... wyściskał go Leonid Słucki, a więc menedżer Hull City.
"Hull Daily Mail" napisało, że "Grosicki zasłużył na bramkę", dodając, że tego popołudnia był w naprawdę dobrej formie. Polak wielokrotnie rozrywał defensywę rywali, a trzeba dodać, że to był kiepski dzień dla Tomasza Kuszczaka, który stał między słupkami Birmingham.
Grosicki spędził na boisku pełne 90 minut, a tuż przed zakończeniem spotkania zanotował asystę. Podbił piłkę nad defensywą rywala, a Sebastian Larsson w sytuacji sam na sam z Kuszczakiem nie dał szans Polakowi.
Grosicki ma w dorobku trzy gole i cztery asysty, Hull ma na koncie 12 punktów i zajmuje szesnaste miejsce w tabeli The Championship.
Hull City - Birmingham City 6:1 (3:0)
1:0 - Fraizer Campbell 7'
2:0 - David Meyler 11'
3:0 - Jarrod Bowen 26'
4:0 - Kamil Grosicki 72'
5:0 - Markus Henriksen 76'
6:0 - Sebastian Larsson 87'
6:1 - Sam Gallagher 90'
ZOBACZ WIDEO Adam Warchoł ma dopiero 16 lat, a jest już wicemistrzem Polski i marzy o igrzyskach w Tokio
Ten hurraoptymizm jest na Czytaj całość