Wisła Płock - Bruk-Bet: jeden zabójczy cios

Wisła Płock wygrała 1:0 z Bruk-Betem Termalicą Nieciecza w 11. kolejce Lotto Ekstraklasy. W pierwszej połowie więcej sytuacji podbramkowych miała drużyna Macieja Bartoszka. Za nieskuteczność została ukarana po przerwie.

Sebastian Szczytkowski
Sebastian Szczytkowski
piłkarze Wisły Płock WP SportoweFakty / Marcin Bednarski / Na zdjęciu: piłkarze Wisły Płock
Najaktywniejsi na początku spotkania byli napastnicy Mateusz Piątkowski i Bartosz Śpiączka. Snajper Wisły Płock miał dużo wigoru i zamierzał potwierdzić, że trener Jerzy Brzęczek ma rację, stawiając na niego, a nie Kamila Bilińskiego czy Jose Kante.

Z kolei Śpiączka główkował obok bramki po dośrodkowaniu z prawego skrzydła w 13. minucie. Sędzia asystent zasygnalizował w tej sytuacji spalonego. Kilka minut później były zawodnik Górnika Łęczna podał przed pole karne do Łukasza Piątka, którego mocne uderzenie zatrzymał Seweryn Kiełpin.

Śpiączka szalał do końca pierwszej połowy. W 24. minucie przeskoczył Bartłomieja Sielewskiego i główkował w poprzeczkę. Niewiele później uderzył obok słupka po płaskim dośrodkowaniu, a na deser huknął prosto w Kiełpina w sytuacji sam na sam. Napastnik Bruk-Betu Termaliki wzniósł wzrok w niebiosa, a trener Maciej Bartoszek złapał się wymownie za głowę.

Podopieczni Bartoszka mieli wyraźną przewagę w posiadaniu piłki i przekładała się ona na sytuacje podbramkowe. Byli jednak nieskuteczni, za co później zostali ukarani przez Wisłę. Nafciarze wyglądali najlepiej w kwadransie otwierającym spotkanie. Później odpowiedzieli tylko potężnym, ale niecelnym strzałem Giorgiego Merebaszwiliego.

ZOBACZ WIDEO Męczarnie Borussii Dortmund, kompromitacja Aubameyanga. Zobacz skrót meczu z Augsburgiem [ZDJĘCIA ELEVEN]


Najbardziej zgasł ten, którego na początku meczu było widać w każdej akcji, czyli Mateusz Piątkowski i trener Brzęczek postanowił, że były napastnik Dolcanu Ząbki nie zagra po przerwie. Jego zmiennikiem był Jose Kante.

Niewiele później, dokładnie w 57. minucie Wisła wyszła na prowadzenie. Niecieczan zaskoczył Dominik Furman, który pojawił się w bocznym sektorze boiska. Po zagraniu byłego pomocnika Legii Warszawa piłka trafiła najpierw do Giorgiego Merebaszwiliego, a następnie do Nico Vareli, który strzelił na 1:0.

W końcówce spotkania gra zaostrzyła się. Każde zamieszanie, kłótnia i przerwa w grze pracowała na korzyść zespołu Brzęczka, który utrzymał prowadzenie do ostatniego gwizdka. Ostatni kwadrans spędził na boisku Semir Stilić, który zmienił uśmiechniętego od ucha do ucha autora gola Varelę.

Wisła Płock - Bruk-Bet Termalica Nieciecza 1:0 (0:0)
1:0 - Nico Varela 57'

Składy:

Wisła: Seweryn Kiełpin - Cezary Stefańczyk, Igor Łasicki, Bartłomiej Sielewski, Arkadiusz Reca - Dominik Furman, Damian Szymański - Konrad Michalak (79' Patryk Stępiński), Nico Varela (74' Semir Stilić), Giorgi Merebaszwili - Mateusz Piątkowski (46' Jose Kante)

Bruk-Bet: Jan Mucha - Bartosz Szeliga, Akos Kecskes (64' Gabriel Iancu), Artem Putiwcew, Kamil Słaby (34' Vitalijs Maksimenko) - Mateusz Kupczak, Łukasz Piątek - Samuel Stefanik, Patrik Misak (84' Jakub Wróbel), Szymon Pawłowski - Bartosz Śpiączka

Żółte kartki: Szymański (Wisła) oraz Kupczak, Maksimenko, Pawłowski (Bruk-Bet)

Sędzia: Jarosław Przybył (Kluczbork)



Która drużyna zakończy sezon wyżej w tabeli Lotto Ekstraklasy?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×