Nowy sezon rewelacyjnie układał się dla Marcina Kamińskiego. Polski obrońca wywalczył sobie miejsce w pierwszym składzie VfB Stuttgart i rozegrał siedem spotkań w Bundeslidze. Niestety, ósmy występ okazał się pechowy.
W piątek klub ze Stuttgartu podejmował 1.FC Koeln. Reprezentant Polski znowu znalazł się w wyjściowej jedenastce, ale musiał opuścić boisko w 18. minucie. Zmienił go Andreas Beck.
Na razie nie ma oficjalnych informacji na temat urazu. W telewizyjnej transmisji widać było, że prawdopodobnie uszkodził staw skokowy. Szczegółowe badania powinny rozwiać wszelkie wątpliwości.
Oby to nie była poważna kontuzja, która mogłaby zachwiać jego pozycję w klubie. Dzięki regularnym występom stale mógł liczyć na powołania do reprezentacji Polski.
ZOBACZ WIDEO: Polka zachwyciła miliony internautów. Dziś jest bohaterką filmu "Out of Frame"