Futbol w Stanach Zjednoczonych znalazł się na zakręcie po nieudanych eliminacjach do mistrzostw świata. Amerykanie przegrali ostatni mecz z Trynidadem i Tobago (1:2) i mundial w Rosji obejrzą jedynie w telewizji. Nie dziwi zatem, że szybko zapadła decyzja o zakończeniu współpracy z trenerem Brucem Areną.
66-latek objął drużynę narodową w ubiegłym roku po odejściu Juergena Klinsmanna. Teraz potrzebna jest kolejna zmiana, a w mediach pojawiają się nazwiska potencjalnych następców. Podobno na liście federacji najwyżej jest Laurent Blanc.
Francuz już wcześniej był kandydatem do objęcia reprezentacji Stanów Zjednoczonych, ale do tego nie doszło. Chciały go także kluby z ligi MLS. "France Football" twierdzi, że teraz Francuz jest bliski rozpoczęcia pracy za wielką wodą.
51-latek ma duże doświadczenie. Pracę trenera zaczynał w Girondins Bordeaux, a w 2010 objął reprezentację Francji, z którą wystartował w Euro 2012. Rok po turnieju objął Paris Saint-Germain, z którym trzy razy z rzędu zdobył mistrzostwo Francji.
Blanc od roku jest bez pracy. Poza propozycjami z USA miał także możliwość pracy w Turcji lub Chinach, ale takie opcje go nie interesowały. Teraz może skusić się na odbudowanie prestiżu amerykańskiej piłki na arenie międzynarodowej.
ZOBACZ WIDEO Bundesliga: Jakub Błaszczykowski z golem i asystą! [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Czy Blanc byłby dobrym selekcjonerem dla Amerykanów? 
na Instagramie 
na Facebooku 
