Wisła Kraków o krok od zwycięstwa w hicie! Lech Poznań cudem uratował remis
Cóż za końcówka w hicie 14. kolejki Lotto Ekstraklasy. Przez ponad 90 minut starcia z Wisłą Kraków Lech bił głową w mur, nie potrafił odrobić strat po golu Carlitosa, ale w ostatniej akcji uratował remis za sprawą Darko Jevticia! 1:1 w Poznaniu.
Biała Gwiazda nie mogła sobie wymarzyć lepszego początku. Zaskakująco łatwo zdominowała gospodarzy i już w 8. minucie wyszła na prowadzenie. Kamil Wojtkowski, który początkowo nie był awizowany w podstawowym składzie, ale zastąpił kontuzjowanego na rozgrzewce Pola Lloncha, krótko podał do Carlitosa, a ten pokonał Matusa Putnocky'ego perfekcyjnym płaskim strzałem przy dalszym słupku. Słowak słynie z tego, że dobrze radzi sobie nawet przy rzutach karnych, lecz tu nie miał najmniejszych szans.
Takiego ciosu poznaniacy się nie spodziewali i zanim doszli do siebie, musiało minąć kilkadziesiąt minut. Do szturmu ruszyli dopiero w ostatnim kwadransie pierwszej połowy. Był on tak intensywny, że mogli zdobyć kilka bramek. Ostatecznie nie padła żadna, bo zabrakło im zimnej krwi. Zaczęło się od pudła Christiana Gytkjaera z kilku metrów. Później sporo szczęścia miał Michał Buchalik, który po strzale z dystansu Macieja Makuszewskiego odbił piłkę wprost pod nogi Darko Jevticia, jednak zdołał się zrehabilitować, bo zatrzymał poprawkę Szwajcara. To wciąż nie był koniec. Bramkarz Wisły obronił jeszcze bardzo groźne uderzenia Macieja Gajosa i Radosława Majewskiego.
Krakowianie najedli się więc mnóstwo strachu, mimo to na przerwę schodzili z prowadzeniem. Druga połowa to była kontynuacja natarcia Lecha, tyle że stwarzanie sytuacji początkowo nie przychodziło mu już tak łatwo. Ekipa Nenada Bjelicy w zasadzie nie opuszczała połowy rywala, momentami wręcz okupowała przedpole bramki Buchalika, lecz nie potrafiła zadać ciosu, przez co przeżywała niesamowite męki.
Wiślacy nie byli zainteresowani atakowaniem, a bronili się tak głęboko, że ciężko im było nawet wyjść z kontrą. Popełniali też proste błędy. Trudno było zliczyć straty, jakie zdarzały im się nawet w pobliżu własnego pola karnego. Jednak tej niefrasobliwości Kolejorz także nie potrafił wykorzystać.
ZOBACZ WIDEO: Inter pokonał Sampdorię. Gol Kownackiego obudził drużynę [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Minuty mijały, ponad 26 tys. kibiców na trybunach zagrzewało gospodarzy do kolejnych prób i w 71. minucie wreszcie pojawiła się okazja na wyrównanie. Gytkjaer wybiegł na czystą pozycję, huknął z całej siły wprost w Buchalika, a szansę na poprawkę zmarnował Deniss Rakels, który posłał piłkę obok słupka.
Łotysz później jeszcze chybił strzałem głową, nie popisał się też inny rezerwowy gospodarzy, Nicklas Barkroth, który dostał kapitalne podanie kilka metrów przed bramką, lecz składał się do strzału tak flegmatycznie, że wiślacy zdążyli go zablokować.
W końcówce zespół z Krakowa kompletnie nie panował nad boiskowymi wydarzeniami. Walczył tylko o to, by dotrwać do ostatniego gwizdka ze skromnym 1:0 i choć był o krok, to ostatecznie pękł pod naporem gospodarzy. Remis uratował dla poznaniaków Jevtić, który dopadł do piłki po niepewnej interwencji obrońców i wykonał egzekucję płaskim strzałem. Buchalik był bezradny, a jego drużyna straciła bezcenne zwycięstwo. Goście łapali się za głowy, jednak na pełną pulę w stolicy Wielkopolski zwyczajnie nie zasłużyli, bo wypadli znacznie gorzej niż skrajnie nieskuteczny rywal.
Lech Poznań - Wisła Kraków 1:1 (0:1)
0:1 - Carlitos 8'
1:1 - Darko Jevtić 90+4'
Składy:
Lech Poznań: Matus Putnocky - Robert Gumny (81' Nicklas Barkroth), Lasse Nielsen (71' Deniss Rakels), Emir Dilaver, Wołodymyr Kostewycz, Łukasz Trałka, Maciej Gajos (81' Mihai Radut), Maciej Makuszewski, Radosław Majewski, Darko Jevtić, Christian Gytkjaer.
Wisła Kraków: Michał Buchalik - Tomasz Cywka, Arkadiusz Głowacki, Zoran Arsenić, Maciej Sadlok, Victor Perez, Vullnet Basha, Rafał Boguski (67' Ze Manuel), Kamil Wojtkowski (71' Tibor Halilović), Jesus Imaz, Carlitos (76' Denys Bałaniuk).
Żółta kartka: Robert Gumny (Lech Poznań).
Sędzia: Daniel Stefański (Bydgoszcz).
-
PiKey Zgłoś komentarz
Robakiem i Kownackim (albo choć jednym z ich) wygrałby ten mecz bez większych problemów? -
gmk38 Zgłoś komentarz
Ta krystyna gietka slaba , widac brak robaka -
Andy Iwan Zgłoś komentarz
Głową w mur czyli piłką w Buchalika. TRENERZE BJELICA PIŁKA NOŻNA TO GRA GDZIE PRZEDEWSZYSTKIM NAPASTNICY STRZELAJĄ BRAMKI - GDZIE ONI SĄ -
Dariusz Gromowski Zgłoś komentarz
Kuchenkorze parówy -
Curry 85 Zgłoś komentarz
Lech praktycznie ten remis może traktować jak porażke,bo nie omal przegrał a nie tak miało być... -
piotr75330 Zgłoś komentarz
wodzirejów.. Andrzej Tworowski Tomasz Smokowski Rafał Nachorny to legendy. Szkoda że zostaje tylko Rafał. Resztę na pysk. -
Emil Wygoda Zgłoś komentarz
Trudno mówić o "cudzie" jak Wisła prawie nie istniała w drugiej połowie meczu. -
Emil Wygoda Zgłoś komentarz
Trudno mówić o "cudzie" jak Wisła prawie nie istniała w drugiej połowie meczu. -
Iwona Jędro Zgłoś komentarz
studio red. Żelisław Żyżyński z nc+ zakrawa na skandal. Redaktor Żyżyński odnosząc się do słów trenera Lecha dotyczących wadliwego działania VAR-u w Gdańsku nazwał go "błędem ludzkim". Panie "redaktorze" tak dla Pana wiadomości, system VAR w meczach piłkarskich został wprowadzony właśnie po to żeby "błąd ludzki" wyeliminować tym bardziej, że obsługiwany był przez sędziego z Champions League. Może według Pana rozumowania należy wprowadzić następny system, żeby wyeliminować "błąd ludzki" sędziego VAR??? SKANDAL!!! -
_smigol_ Zgłoś komentarz
Jakim cudem? Poprostu piłkarze Lecha strzelili wyrównującego gola. Swoją drogą remis z taka słaba wisła to kompromitacja. -
Macias88Pila Zgłoś komentarz
Hit tylko na papierze. Posiadanie piłki (%): Lech 63 - 37 Wisła Strzały / celne: Lech 29/9 - 3/2 Wisła Bramki: Lech 1 - 1 Wisła Przepraszam, ale oglądałem już lepsze hity kolejki. -
JA BUK Zgłoś komentarz
Wisła wywiozła z Poznania jeden punkt. -
szczery do bólu Zgłoś komentarz
klubie ma już 10 goli . A ci dwaj duńscy grajkowie , pożal się boże . Kolejorz mając Robaka byłby już ładnych parę punktów do przodu . Ile to dziś było sytuacji ? I co . A szkoda gadać .