Kurzawa zapisał się w historii Ligi Mistrzów. A był pomysł, by grał w reprezentacji Polski

Getty Images / Dean Mouhtaropoulos / Na zdjęciu: Layvin Kurzawa
Getty Images / Dean Mouhtaropoulos / Na zdjęciu: Layvin Kurzawa

Layvin Kurzawa jest pierwszym obrońcą, który w Lidze Mistrzów popisał się hat-trickiem. Ofensywna gra nie jest jednak przypadkiem, bo tego oczekuje od niego trener Unai Emery.

[tag=663]

Paris Saint-Germain[/tag] we wtorek zapewniło sobie awans do fazy pucharowej Ligi Mistrzów. Wicemistrzowie Francji bez żadnych problemów poradzili sobie z Anderlechtem i na własnym stadionie rozgromili Belgów 5:0. Bohaterem wieczoru był Layvin Kurzawa. Reprezentant Francji w drugiej połowie trzy razy pokonał bramkarza. 25-latek za każdym razem zachowywał się jak rasowy napastnik. Był w odpowiednim miejscu o odpowiednim czasie i z bliska wykańczał akcje swoich kolegów. Zachwycił cały świat, bo występował na lewej obronie.

- Wszyscy mamy dzisiaj powody do zadowolenia. Wygraliśmy 5:0, zagraliśmy dobrze przed naszymi kibicami i należy to kontynuować. Hat-tricka strzeliłem dzięki moim kolegom i jestem z tego powodu bardzo szczęśliwy. Odzyskałem pewność siebie i mam nadzieję, że uda mi się podtrzymać formę - mówił po meczu.

Kurzawa zapisał się w historii Ligi Mistrzów. Jest pierwszym obrońcą, który w jednym meczu strzelił trzy bramki. W dodatku jest dopiero drugim graczem w historii PSG, który skompletował hat-tricka w tych rozgrywkach. Pierwszym był Zlatan Ibrahimović.

We wtorek wieczorem ustanowiono jeszcze jeden rekord. Paryżanie są pierwszym klubem, który po czterech meczach fazy grupowej ma bilans bramkowy +17.

ZOBACZ WIDEO: Ogromny błąd rywala dał bramkę Napoli, Zieliński blisko trafienia. Zobacz skrót [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Wracając do francuskiego defensora. Jego ofensywna gra nie jest przypadkiem. Trener Unai Emery wymaga od bocznych obrońców, aby jak najczęściej byli pod polem karnym rywala. Po prawej stronie świetnie ze swojej roli wywiązuje się Dani Alves. Kurzawa ostatnio był krytykowany za swoje występy, ale we wtorek w ofensywie był jednym z najaktywniejszych zawodników. W PSG był czwarty pod względem kontaktów z piłką (81). Lepsi byli tylko wspomniany Alves (111), a także Neymar (108) oraz Marco Verratti (95).

Co ciekawe, kilka lat temu był pomysł, aby Kurzawa grał dla reprezentacji Polski. Urodził się we Francji, ale jego matka ma polskie korzenie. Dlatego PZPN próbował się z nim skontaktować. Najpierw przez portale społecznościowe, a potem przez polskiego menedżera Tadeusza Fogiela.

Pomysł szybko upadł. Kurzawa miał powiedzieć, że rozważy grę dla Polski, gdy nie będzie miał szans na powołanie do kadry Francji. W dodatku ojciec obrońcy, który wówczas grał w AS Monaco, naciskał, aby syn reprezentował kraj, w którym się urodził.

- Jeżeli ktoś nie chce dla nas grać, to tematu nie ma. Prosić nie będziemy - komentował wówczas prezes Zbigniew Boniek.

Lewy obrońca przez lata grał w młodzieżowych kadrach Francji. W 2014 roku zadebiutował w seniorskiej reprezentacji w towarzyskim meczu z Albanią. Obecnie ma na koncie dziewięć występów w drużynie "Trójkolorowych".

Komentarze (3)
avatar
Dominik Woźniak
5.12.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
... że niby nazwisko po matce ma :D ? 
avatar
Multi Mnich
1.11.2017
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Do przewidzenia było, że po tym hattricku pismacy z niemieckich portali zaczną wbijać Polakom do głowy "patrzcie kogo straciliśmy".