Diego Simeone coraz rzadziej stawia na Fernando Torresa, którego kochają kibice Atletico Madryt. To jednak nie powinno dziwić. "El Nino" w poprzednim sezonie strzelił dziewięć bramek, a w obecnych rozgrywkach ani razu nie pokonał bramkarza. Jego pozycja znacznie osłabła, a będzie tylko trudniej.
Zimą klub z Madrytu będzie miał zniesiony zakaz transferowy, a to oznacza, że do gry będzie można zgłosić Diego Costę. Wtedy Torres będzie miał jeszcze większe problemy z grą. Dlatego podobno podjął decyzję, że w zimowym oknie transferowym przyjdzie czas na zmiany.
Hiszpański napastnik ma ważny kontrakt do końca czerwca 2018, a więc nie będzie większych problemów ze zmianą klubu. Na razie nie pojawiają się konkretne nazwy klubów. Cadena SER jedynie informuje, że 33-latek ma oferty z Chin oraz Stanów Zjednoczonych.
Torres karierę zaczynał w Atletico, gdzie szybko został gwiazdą. Potem odszedł do Liverpoolu, gdzie również popisywał się skutecznością. Problemy pojawiły się po transferze do Chelsea. Tam Hiszpan notorycznie zawodził, a po wypożyczeniu do Milanu uznał, że najwyższa pora wracać do domu i dwa lata temu znowu dołączył do Atletico.
ZOBACZ WIDEO: Idealne podanie Martineza, "Lewy" dopełnił dzieła. Skrót meczu Bayernu z RB Lipsk [ZDJĘCIA ELEVEN]