W prestiżowym starciu Ruch Chorzów nie zdołał pokonać Zagłębia Sosnowiec i ostatecznie skończyło się na 1:2. Rezultat ten został jednak zweryfikowany jako walkower, a więc w tabeli został odnotowany wynik 0:3.
W drugiej połowie meczu na boisku pojawił się Artur Balicki i wszystko byłoby w porządku, gdyby nie fakt, że nie było go w protokole meczowym.
Przy podawaniu składu zawinił kierownik drużyny, wpisując tam Jakuba Bieleckiego, nastoletniego bramkarza Niebieskich. Ten błąd kosztował Ruch walkowera.
Decyzja Komisji ds. Rozgrywek i Piłkarstwa Profesjonalnego PZPN nie będzie miała wpływu na punkty, wyłącznie na bramki, bowiem spotkanie i tak wygrało Zagłębie Sosnowiec.
Po 16. kolejkach Niebiescy mają na koncie zaledwie 14 punktów (zaczynali sezon od stanu -5). Z kolei Zagłębie zgromadziło 22 oczka i zajmuje 7. pozycję w tabeli.
ZOBACZ WIDEO "Damy z siebie wszystko" #1. Cezary Kucharski zdradza, ile może zarobić na transferze Roberta Lewandowskiego