Zespół prowadzony przez Adama Nawałkę zdobył 25 punktów na 30 możliwych, a Robert Lewandowski z 16 golami został najlepszym strzelcem eliminacji MŚ 2018.
1 grudnia Polacy poznają grupowych rywali. Atmosfera w kadrze jest bardzo dobra, a Biało-Czerwoni są stawiani w roli czarnego konia przyszłorocznego mundialu.
Sławomir Peszko w rozmowie z TVN 24 zdradził, że przed każdym meczem kadry w szatni ma miejsce pewien rytuał. - Robert Lewandowski przed każdym meczem wybiera jakiegoś zawodnika z reprezentacji, żeby powiedział mowę motywacyjną. To nie jest zawsze Robert, czy Artur Boruc wcześniej, czy Kamil Glik, czy "Grosik", tylko każdy po kolei, czy to Krzysiek Mączyński, czy Zieliński, Linetty. Każdy tę mowę musi przejść i zmotywować przed wyjściem drużynę do gry - powiedział gracz Lechii.
Lewandowskiego zabrakło w meczach towarzyskich, a kadra nie zdobyła gola (0:0 z Urugwajem, 0:1 z Meksykiem).
- Gdyby był Robert, to byśmy te mecze wygrali. On to 50 proc. naszej drużyny. Jest wsparciem dla nas. Swoim zachowaniem na boisku i w szatni pokazuje, że całej reprezentacji zależy na głównym celu i to jest fantastyczne - dodał Peszko.
Reprezentacja Polski będzie losowana z pierwszego koszyka. Oznacza to, że w fazie grupowej na pewno nie trafimy na takie drużyny jak Rosja (gospodarz), Niemcy, Brazylia, Portugalia, Argentyna, Belgia i Francja.
ZOBACZ WIDEO Dublet Roberta Lewandowskiego - zobacz skrót meczu Bayern Monachium - FC Augsburg [ZDJĘCIA ELEVEN]