Kibice przesadzili. Legii grozi dotkliwa kara

Racowisko przy Łazienkowskiej i dwukrotne przerwanie meczu z Górnikiem (1:0) nie przejdzie bez echa. Legii grożą surowe konsekwencje.

Karol Borawski
Karol Borawski
Kibice Legii Warszawa zadymili racami stadion podczas meczu z Górnikiem Zabrze WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Kibice Legii Warszawa zadymili racami stadion podczas meczu z Górnikiem Zabrze

W hicie 16. kolejki Lotto Ekstraklasy Legia pokonała Górnik i awansowała na pozycję lidera. Po spotkaniu najwięcej mówiło się jednak o tym, co działo się na trybunach.

Kibice Legii zaprezentowali efektowne oprawy połączone z pirotechniką. W wyniku silnego zadymienia spotkanie zostało dwukrotnie przerwane. Jak donosi "Przegląd Sportowy", w środę Komisja Ligi zajmie się wydarzeniami z ostatniego meczu przy Łazienkowskiej.

Po spotkaniu Lech - Wisła Kraków (1:1) poznański klub został ukarany grzywną w wysokości 20 tys. za odpalenie przez kibiców rac na stadionie. W przypadku Legii można się spodziewać bardziej surowych konsekwencji.

Według "Super Expressu" można spodziewać się kary w wysokości 100 tys. złotych. Co ciekawe, gdyby spotkanie zostałoby przerwane po raz trzeci, Legia dodatkowo przegrałaby walkowerem.

- FIFA i UEFA, jeżeli bezpieczeństwo uczestników meczu jest zagrożone, stosują politykę trzech kroków. Pierwszy i drugi to czasowe przerwanie meczu, a gdyby doszło do odpalenia środków pirotechnicznych po raz trzeci, to sędzia zgodnie z przepisami musiałby zakończyć mecz - powiedział "SE" Michał Listkiewicz.

Sprawa wydarzeń z Warszawy była szeroko komentowana w mediach. Prezes PZPN opublikował zdjęcie, na którym porównał zachowanie kibiców na meczach Legii i w czasie spotkań reprezentacji Polski.


Wpis Bońka spotkał się z mieszanymi reakcjami internautów, którzy skrytykowali słaby doping kibiców Biało-Czerwonych.

"Dwukrotne przerwanie hitowego meczu Legia- Górnik i konieczność zejścia zawodników do szatni z powodu zadymionego przez kiboli obiektu to kompromitacja zarówno organizatora meczu, jak i zarządców ligi. Skrajną żenadą jest fakt, że na mecz ekstraklasy - imprezę masową - pozwolono wnieść na trybuny tyle środków pirotechnicznych, że spokojnie można by było nimi wysadzić Pałac Kultury i Nauki" - napisał w swoim felietonie dziennikarz WP SportoweFakty Paweł Kapusta. 

Z kolei pod wrażeniem oprawy był nowy trener koszykarskiej Legii Tane Spasev. - Cieszę się, że miałem przyjemność zobaczyć taki mecz. Oglądałem wcześniej klipy z kibicami Legii na Youtubie, ale nie spodziewałem się tego, że na żywo ich doping zrobi na mnie aż tak duże wrażenie. Fani pokazali, że potrafią zgotować piekielnie gorącą atmosferę. Żyleta była tego dnia niesamowita. Byłem pod ogromnym wrażeniem - przyznaje.

Legia po 16. kolejkach prowadzi w lidze z 31 punktami. W sobotę piłkarze Romeo Jozaka zagrają na wyjeździe z Koroną Kielce.

ZOBACZ WIDEO: Bartosz Sarnowski o meczu na Legii: Tak nie powinno być
Czy pirotechnika powinna być dozwolona na meczach Ekstraklasy?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×