Liga Mistrzów nie dla Polaków? Tylko Lewandowski pewny

Getty Images / Adam Pretty / Piłkarze Bayernu cieszą się z gola - w tym Robert Lewandowski (nr 9)
Getty Images / Adam Pretty / Piłkarze Bayernu cieszą się z gola - w tym Robert Lewandowski (nr 9)

Tylko Robert Lewandowski i Wojciech Szczęsny z polskich piłkarzy mogą pozostać wiosną w Lidze Mistrzów. Większość drużyn z naszymi rodakami najprawdopodobniej zakończy zmagania już na fazie grupowej.

Praktycznie pewny awansu do fazy pucharowej może być Robert Lewandowski. Wprawdzie Bayern Monachium jeszcze tego nie uczynił, ale może zrobić to już w środę. Wystarczy, że Celtic Glasgow nie wygra na wyjeździe z Paris Saint-Germain, a wówczas Bawarczycy mogą nawet przegrać z Anderlechtem Bruksela.

Wydaje się zatem, że tylko kwestią czasu jest zapewnienie sobie przez mistrzów Niemiec wiosennych występów w Champions League. Na Allianz Arena wszyscy celują w zwycięstwo w tych rozgrywkach.

Dla reprezentacji Polski to paradoksalnie dobra informacja. W ostatnim czasie aż nadto mówiło się o przemęczeniu naszych kluczowych zawodników. Kamil Glik niemalże nie odpoczywa i praktycznie gra co trzy dni. Piotr Zieliński chociaż często jest rezerwowym, to jednak w każdym spotkaniu pojawia się na boisku, a przy meczach w całej Europie trudniej jest odpoczynek i regenerację. To samo można powiedzieć o Łukaszu Piszczku, który akurat teraz leczy kontuzję, ale gdyby był zdrowy, to z pewnością grałby od deski do deski.

O tym, że gwiazdy są przemęczone mówi się w ostatnich latach przed każdym wielkim turniejem. Lewandowski na Euro 2016 nie błyszczał, ponieważ miał w nogach grubo ponad 50 spotkań. To samo można było pisać o Cristiano Ronaldo, który wspiął się na poziom, do którego przyzwyczaił nas.

Lewandowski pewniakiem

Jednak Robert Lewandowski może być polskim jedynakiem, którego będziemy mogli oglądać na boiskach. Oczywiście o krok od awansu jest jeszcze Juventus Turyn z Wojciechem Szczęsnym, ale Massimiliano Allegri jeśli już stawia na polskiego bramkarza, to w domowych rozgrywkach we Włoszech. Liga Mistrzów jest zarezerwowana dla Buffona, który w swojej niezwykle bogatej karierze nie ma na koncie triumfu właśnie w LM.

Stara Dama wciąż musi jednak drżeć o awans. W piątej serii spotkań zmierzy się z Barceloną i w razie porażki może spaść na trzecie miejsce. Wówczas Sporting Lizbona musiałby ograć przed własną publicznością Olympiakos Pireus. Nie jest to nierealny scenariusz. W ostatniej serii Juve musiałoby zdobyć przynamniej punkt w Grecji i liczyć, że Barcelona ogra na Camp Nou Sporting.

ZOBACZ WIDEO Bramka Piotra Zielińskiego - zobacz skrót meczu Napoli SSC - AC Milan [ZDJĘCIA ELEVEN]

Rozczarowujące Napoli

W bardzo trudnej sytuacji jest Napoli. Zespół, który tak kapitalnie spisuje się w Serie A, w Lidze Mistrzów w czterech meczach doznał trzech porażek. W tym momencie drużyna, gdzie grają Piotr Zieliński oraz Arkadiusz Milik ma już tylko matematyczne szanse na awans. Po pierwsze, musi pokonać Szachtar Donieck, a w ostatniej kolejce ograć na wyjeździe Feyenoord. Ukraińcy z kolei nie mogliby wygrać z Man City. Pep Guardiola mając już pewny awans oraz niezwykle trudny kalendarz (sporo meczów w Premier League) z pewnością sięgnąłby po rezerwy na daleką wyprawę na Ukrainę.

Tak świetnie spisujące się w poprzednim sezonie AS Monaco (doszło do półfinału) teraz po czterech kolejkach ma zaledwie dwa punkty i okupuje ostatnie miejsce. Kamil Glik i spółka nadal mają jednak szanse na awans. Do drugiego FC Porto tracą cztery punkty i na początek muszą ograć RB Lipsk i liczyć na to, że Besiktas Stambuł potwierdzi dobrą formę i pokona Portugalczyków. Jeśli tak by się stało, to o awansie zadecydowałby ostatni mecz FC Porto - AS Monaco.

Tylko teoria

Teoretyczne szanse na awans ma jeszcze Łukasz Piszczek i jego Borussia Dortmund. Jednak w jego przypadku jest to mało prawdopodobne. Niemcy do Realu Madryt tracą pięć punktów i wystarczy, że Królewscy zremisują na wyjeździe z APOEL-em Nikozja. Borussia również zachwycała w poprzednim sezonie i awansowała do ćwierćfinału. Teraz będzie musiała uznać wyższość Tottenhamu Hotspur i właśnie Realu Madryt.

W podobnej sytuacji co Piszczek jest Jakub Rzeźniczak. Jego Karabach Agdam i tak sprawił miłą niespodziankę dwukrotnie remisując z Atletico Madryt. Drużyna z Azerbejdżanu pozostaje z szansami na awans, ale trzeba uczciwie przyznać, że są one iluzoryczne. Jednym polskim zawodnikiem, który już nie ma żadnych szans na grę wiosną w Lidze Mistrzów jest Łukasz Teodorczyk. Jego Anderlecht pozostaje bez żadnej zdobyczy punktowej.

Dlatego wiosną polscy kibice regularnie w Lidze Mistrzów będą mogli oglądać najprawdopodobniej tylko jednego zawodnika z naszego kraju. Robert Lewandowski w czterech pierwszych kolejkach nie zachwycał skutecznością - strzelił tylko jedną bramkę (z rzutu karnego). W środę Bawarczycy zmierzą się w Brukseli z Anderlechtem.

Komentarze (1)
avatar
pajac
21.11.2017
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Polacy są słabi więc nic dziwnego.