Do zdarzenia doszło we wtorek nad ranem. Tuż po godzinie piątej fryburska policja otrzymała zgłoszenie o płonącym samochodzie. Gdy straż pożarna dotarła na miejsce, z pojazdu zostały tylko zgliszcza.
Należący do Georga Niedermeiera Mercedes AMG spłonął doszczętnie na ulicy przed domem piłkarza. Salonowa cena modelu, który należał do 31-latka, przekracza 100 tys. euro. Pożar strawił nie tylko auto Niedermeiera, ale też samochód, który w tę pechową noc był zaparkowany za nim.
Według "Badische Zeitung", która jako pierwsza poinformowała o zdarzeniu, piłkarz ma nadzieję, że pożar wybuchł w wyniku nieszczęśliwego wypadku, a nie wobec działania osób trzecich, ale policja bada wszystkie możliwe scenariusze.
- Nie możemy niczego wykluczyć. Do zbadania obu pojazdów wezwany został ekspert - poinformowała rzecznik prasowa lokalnej policji, Ramona Weiner.
Niedermeier jest zawodnikiem Freiburga od sierpnia 2016 roku. W minionym sezonie wystąpił w siedmiu meczach ekipy z Fryburga, ale ostatni raz na boisku pojawił się 5 kwietnia. Od kilku miesięcy wychowanek Bayernu Monachium pauzuje z powodu kontuzji.
ZOBACZ WIDEO: Prezes Górnika Zabrze odpowiada Dariuszowi Mioduskiemu