Piłkarz Bundesligi przeżył chwile grozy. Pod domem spłonęło mu auto

Noc z poniedziałku na wtorek nie była udana dla zawodnika SC Freiburg, Georga Niedermeiera. Klubowego kolegę Rafała Gikiewicza i Bartosza Kapustkę ze snu wyrwał pożar samochodu.

Maciej Kmita
Maciej Kmita
Georg Niedermeier Newspix / Georg Niedermeier
Do zdarzenia doszło we wtorek nad ranem. Tuż po godzinie piątej fryburska policja otrzymała zgłoszenie o płonącym samochodzie. Gdy straż pożarna dotarła na miejsce, z pojazdu zostały tylko zgliszcza.

Należący do Georga Niedermeiera Mercedes AMG spłonął doszczętnie na ulicy przed domem piłkarza. Salonowa cena modelu, który należał do 31-latka, przekracza 100 tys. euro. Pożar strawił nie tylko auto Niedermeiera, ale też samochód, który w tę pechową noc był zaparkowany za nim.

Według "Badische Zeitung", która jako pierwsza poinformowała o zdarzeniu, piłkarz ma nadzieję, że pożar wybuchł w wyniku nieszczęśliwego wypadku, a nie wobec działania osób trzecich, ale policja bada wszystkie możliwe scenariusze.

- Nie możemy niczego wykluczyć. Do zbadania obu pojazdów wezwany został ekspert - poinformowała rzecznik prasowa lokalnej policji, Ramona Weiner.

Niedermeier jest zawodnikiem Freiburga od sierpnia 2016 roku. W minionym sezonie wystąpił w siedmiu meczach ekipy z Fryburga, ale ostatni raz na boisku pojawił się 5 kwietnia. Od kilku miesięcy wychowanek Bayernu Monachium pauzuje z powodu kontuzji.

ZOBACZ WIDEO: Prezes Górnika Zabrze odpowiada Dariuszowi Mioduskiemu
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×