Niemieckie media: Polska wykorzystała luki w systemie

Dominika Pawlik 01 Grudnia 2017, 09:37

WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Na zdjęciu: kibice podczas meczu piłkarskiej reprezentacji Polski

Niemcy zauważyli, że Polska trafiła do pierwszego koszyka dzięki awansowi w rankingu FIFA. To właśnie z tego względu obrońcy tytułu mistrzowskiego obawiają się losowania, bo do drugiego koszyka trafili groźniejsi rywale od Rosji czy Polski.

• MŚ 2018. Brak Włochów i Amerykanów problemem dla FIFA. "Nikt się tego nie spodziewał"

Powodem awansu Biało-Czerwonych była nie tylko kwalifikacja do MŚ 2018, ale także wykorzystywanie błędów w systemie. Mechanizm rankingu FIFA jest skomplikowanym działaniem matematycznym, który uwzględnia wszystkie mecze międzynarodowe w ostatnich czterech latach. Istotnymi czynnikami są: wynik meczu, znaczenie, siła rywala i poziom ligi kontynentalnej. Średnia roczna tego mnożenia to podstawa rankingu. Jest dodawana do wartości z ostatnich trzech lat.

Wszystko wydaje się być dobrze przemyślane, ale jest kilka absurdów, które Polska i inne kraje, wykorzystywały. Przede wszystkim chodzi tu o karanie drużyn za... zwycięskie mecze. Wygrane w starciach towarzyskich obniżają ranking ze względu na niską wartość spotkania.

Z jednej strony uniemożliwia to zespołom mierzenia się ze słabymi rywalami, tylko po to, żeby zanotować zwycięstwo. Z drugiej jednak strony, nagradzane są drużyny, które meczów towarzyskich nie rozgrywają.

Tę furtkę wykorzystali Polacy, bowiem po raz pierwszy w 2017 roku towarzysko walczyli dopiero 9 listopada. Dopiero po rozegraniu meczów z Urugwajem i Meksykiem, Biało-Czerwoni spadli za Hiszpanię.

Rosja, która miała zapewniony udział w MŚ 2018 z racji tego, że jest gospodarzem, spadła na 65. miejsce i jest pomiędzy Haiti a Republiką Zielonego Przylądka. Rosjanie grali wyłącznie towarzyskie mecze.

Los Rosjan jest w rękach FIFA, która zapowiedziała, że rozważy reformę rankingu FIFA. Nie da się ukryć, że będzie to trudne zadanie.