Mało kibiców, niezbyt porywające widowisko i zaledwie jedna bramka. Tak rozpoczęła się 19. kolejka Lotto Ekstraklasy. Jagiellonia Białystok na wyjeździe ograła Sandecję Nowy Sącz 1:0, a gola strzelił Arvydas Novikovas z rzutu karnego. Niewiele jednak brakowało, a zespoły podzieliłyby się punktami. Dziesięć minut po bramce dla "Jagi" z jedenastu metrów karnego strzelał Aleksandar Kolew, ale jego uderzenie obronił Marian Kelemen.
Białostoczanie hucznie świętowali zwycięstwo, bo dzięki niemu na razie zajmują drugie miejsce w tabeli. Koledzy oczywiście nie zapomnieli podziękować bohaterowi, czyli doświadczonemu bramkarzowi ze Słowacji.
- Superman Kelemen - niosło się w szatni Jagiellonii.
KTO WYGRAŁ MECZ?!pic.twitter.com/VMAcPFt1eg
— Jagiellonia (@Jagiellonia1920) 8 grudnia 2017
38-latek był wyraźnie zawstydzony śpiewami kolegów. To on zmienił repertuar i potem już wszyscy razem cieszyli się z kolejnego sukcesu.
ZOBACZ WIDEO: Niespodzianka w Getafe, Valencia pokonana. Zobacz skrót [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
jeden odjąć i jeden dodać