Absurd w Bundeslidze. Rzut karny z 11 kroków
Robert Kampka podczas meczu FC Koeln - SC Freiburg (3:4) stanął przed nietypowym wyzwaniem. Śnieg tak zasypał boisko, że arbiter punkt do wykonywania rzutów karnych musiał oznaczyć metodą podwórkową. I Sehrou Guirassy strzelał karnego z 11 kroków.
JAK NA PODWÓRKU!
— ELEVEN SPORTS PL (@ELEVENSPORTSPL) 10 grudnia 2017
Sędzia musiał odliczyć 11 kroków, bo przez śnieg nie było widać punktu, z którego należało wykonać rzut karny. Czy wymierzył dokładnie? #BundesTAK pic.twitter.com/EnZoA3r7W9
Zawodnik gospodarzy zachował zimną krew. Uderzył pewnie i Koeln prowadziło 2:0. Wcześniej gola strzelił Lukas Klunter.
To był dopiero wstęp do szalonego meczu. Nie minął kwadrans od nietypowej "jedenastki", a po samobójczym trafieniu Caleba Stanko zrobiło się 3:0. Jeszcze przed przerwą gola dla gości strzelił Nils Petersen, a w 65. minucie bramkę kontaktową zdobył Janik Haberer.
Ostatnie akcje także należały do Freiburga. Najpierw Petersen wyrównał, a już w doliczonym czasie gry z rzutu karnego dał swojej drużynie zwycięstwo.
ZOBACZ WIDEO: Ciekawe spotkanie w Moenchengladbach, trwa seria Schalke 04 - zobacz skrót meczu [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]