Polska kadra w Soczi obok "miasta duchów". Kibice również będą mieć wesoło

Reuters / Kacper Pempel / Na zdjęciu: piłkarze reprezentacji Polski
Reuters / Kacper Pempel / Na zdjęciu: piłkarze reprezentacji Polski

Polscy piłkarze podczas mundialu będą mieć bazę w najbardziej zaludnionym "mieście duchów" na świecie. Podobnie wybrali Brazylijczycy. Obie reprezentacje będą jednak musiały dzielić ją jeszcze z kimś innym.

W tym artykule dowiesz się o:

Widok obiektów olimpijskich po zakończonych zawodach to obrazek bardzo przykry. Stadiony i areny sportowe zmieniają się w zardzewiałe straszydła, a wioski olimpijskie, hotele i całe osiedla - w "miasto duchów". Tak było przez wiele miesięcy w Soczi. Wygląda jednak na to, że polscy piłkarze i kibice podczas mundialu mogą natrafić tam również na wiele innych niespodzianek.

Aż 14 drużyn wyraziło chęć bazowania w Soczi podczas mistrzostw świata. Na wybrzeżu Morza Czarnego dostępne będą jednak tylko dwa ośrodki. I oba są już zajęte. Pierwszy przez Brazylijczyków, a w drugim mają zamieszkać Polacy. Nic dziwnego, że kurort cieszył się wzięciem. O wiele przyjemniej mieszkać w pobliżu gór i morza. Piłkarze będą jednak musieli zmieścić się tam nie tylko razem ze swoją świtą i kibicami, ale przede wszystkim zrobić miejsce dla zwykłych turystów.

Najdroższe marzenie świata

Igrzyska olimpijskie w Soczi to było wielkie marzenie Władimira Putina. Jego spełnienie kosztowało prawie 50 miliardów dolarów. Tyle wydano, jeśli weźmiemy pod uwagę areny, trybuny, miejsca zamieszkania sportowców i gości, a także infrastrukturę. To była najdroższa zachcianka w dziejach sportu.

Zostanie, niestety, zapamiętana z gigantycznego skandalu dopingowego i jako ulubiony projekt Władimira Putina. W trakcie przygotowań do igrzysk Soczi i okolica zostały tak przeobrażone, że organizatorom mundialu pozostało tylko wypieścić pewne elementy.

Nadbrzeżne miasto i terytoria górskie zostały radykalnie przekształcone. Domy mieszkalne i firmy znalazły się w obliczu nowych okoliczności. Wielu mieszkańców zostało wypędzonych ze swoich domów, odbierano im ziemię, za którą otrzymywali żałosną rekompensatę.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: piłkarz kadry przyznaje - "zajadam kebaby!"
[color=#000000]

[/color]

Część osób już nigdy nie była w stanie odbudować swojego życia. Niektóre domy zostały przeniesione z wybrzeża na górską autostradę A148. Tak drastyczne zmiany dla niektórych były szokiem, ale są tacy, którzy widzą i te dobre strony. Dla wielu osób po igrzyskach w 2014 dotarcie do innych miejsc stało się znacznie łatwiejsze. I tego doświadczą na pewno prawie wszyscy kibice piłkarscy w 2018. Poza szaleńcami, którzy będą poruszać się samochodem.

Pierwsza przeszkoda

Tacy niemal na pewno utkną gdzieś w "korku". I nie chodzi o samo miasto, ale uważać trzeba już wiele kilometrów przed Soczi, nawet w odległości kilkuset kilometrów od morza. Codziennie na drodze "Don" przed miejscowością Łosewo tworzą się "korki", które w weekendy mogą rozciągać się nawet na 15 kilometrów.

Najbardziej pragmatyczni kierowcy stoją więc nieco na uboczu, gdzie widnieje napis "Objazd". Cena za "przewodnika", który wskaże drogę z tajnymi koleinami i rowami, wynosi 300 rubli. Co zaskakujące, korki, w których kierowcy tracą czas, stanowią osobliwy "sygnalizator świetlny" - jedyny na całej długości płatnych odcinków trasy "Don".

Turystyczni najeźdźcy

Soczi jest przyzwyczajone do turystów. - Nasz kurort stał się najbardziej popularnym ośrodkiem wśród Rosjan - przekonuje mer Soczi Anatolij Pahonow. - W ramach projektu olimpijskiego, mogliśmy rozwiązać dwa główne problemy, z którymi nie radzono sobie przez dziesięciolecia i narastały przez lata. Mam na myśli zmodernizowanie w pełni całej infrastruktury miejskiej i przekształcenie całorocznego kurortu w zespół zintegrowanych przedmiotów.

Według mera Soczi w 2016 roku miasto odwiedziło 6,5 mln turystów - więcej niż w najlepszych sowieckich latach. W 2018 według szacunków ruch turystyczny wzrośnie o 30-40 procent.

Mer zapomniał powiedzieć o jednej rzeczy. Rzeczywiście, w ostatnich latach kurort cieszył się prawdziwym boomem turystycznym, ale bardziej z powodu kryzysu gospodarczego w Rosji niż popularności igrzysk i regionu.

Kryzys doprowadził do tego, że Rosjanie wolą tańsze, krajowe, wyprawy niż wyjazdy za granicę. Za kilka miesięcy zagranicznych gości może być w Soczi równie dużo. Ci najważniejsi to oczywiście reprezentacje Polski i Brazylii.

Piłkarze w raju

Polska kadra zamieszka w ekskluzywnym hotelu Hyatt, położonym blisko centrum miasta, ale jednocześnie znajdującym się tuż przy brzegu Morza Czarnego (około 200 metrów). Spełnia on wszelkie warunki pięciogwiazdkowego hotelu i zapewnia gościom absolutnie wszystkie udogodnienia.

"Usytuowany w samym centrum legendarnego kurortu nad Morzem Czarnym, zaledwie kilka minut od głównych instytucji kulturalnych i rekreacyjnych miasta, portu pasażerskiego, restauracji, luksusowych sklepów, nocnych klubów i innych atrakcji" - podaje oficjalna strona hotelu.

Nie zostanie on wynajęty na wyłączność, więc nasi piłkarze będą przebywać w otoczeniu innych gości hotelu. Sportowcy będą mieć bajeczne warunki, a na co mogą liczyć kibice?

Co z tymi hotelami i alkoholem

W lipcu administracja miejska poinformowała, że wskaźnik obłożenia hoteli w Soczi wyniósł od 92 do 99 procent. Konsolidacja turystów "pomogła" władzom: około 300 mini-hoteli nie przeszło pozytywnie kontroli i wiele zostało zamkniętych. Warto jeszcze wspomnieć, że w tym roku "gorąca linia" Izby Społecznej Dumy otrzymała ponad 800 skarg na jakość usług kurortów Terytorium Krasnodarskiego - więcej niż kiedykolwiek.

Mistrzostwa świata jeszcze się nie rozpoczęły, a już stracili właściciele nie tylko hoteli, ale także kawiarni i barów. Od tego lata wprowadzono tymczasowy zakaz sprzedaży napojów alkoholowych w promieniu 500 metrów od terenów treningowych drużyn uczestniczących w Pucharze Konfederacji i stadionu Fiszt. Wcześniej "strefa sucha" wynosiła tylko 50 metrów.

Zaostrzone przepisy mają też obowiązywać w trakcie mundialu. Ci, którzy podczas zawodów będą chcieli zaopatrzyć się w alkohol bliżej i złamać przepisy, dostaną bilet do "przeszłości". Do rozpoczęcia mistrzostw świata w Soczi, zgodnie z decyzją władz, powstaną nowe izby wytrzeźwień.

Miasto pod różnymi względami wygląda tak, jakby mundial już się zaczął. Pod koniec sezonu turystycznego w tym roku parkowanie w pobliżu Parku Olimpijskiego nagle przestało być darmowe. Teraz samochody są ustawione przy drodze prowadzącej na parking, podczas gdy on sam pozostaje pusty.

- Park olimpijski przypomina obiekt reżimu. Miał być główną atrakcją, ale nie można nawet po nim zwyczajnie pospacerować: wszędzie płoty - mówi Aleksander Wałow z "BlogSochi.ru". - I jeszcze tor Formuły 1, przez co jest dodatkowy krąg ogrodzeń.

Czasami zakazy sięgają absurdu. W ubiegłym roku szef resortu i turystyki, Siergiej Domorat, powiedział, że ze względów bezpieczeństwa plaże nie powinny działać od godz. 20:00 do 8:00 rano, więc dosłownie wyrzucali turystów z Soczi z plaży, powołując się na troskę o bezpieczeństwo. Dopiero po masowym niezadowoleniu ten zakaz został odwołany.

Nie zawsze piękne widoki

Nie tylko problemy z hotelem, czy "korki" mogą uprzykrzyć życie kibicom podczas mundialu. Jest jeszcze jedna wstydliwa kwestia, której władze wolą nie poruszać w oficjalnych wypowiedziach. W 2014 na okoliczność igrzysk zostały zbudowane dodatkowe oczyszczalnie ścieków, które jednak nie działają. Podobnie jak kompleks unieszkodliwiania odpadów. - Nawet nie został ukończony, a już pokryła go rdza - twierdzi Aleksander Wałow.

Budowa tego obiektu pochłonęła prawie 3 mld rubli, ale zamiast planowanych 140.000 metrów sześciennych ścieków, urządzenia są w stanie "przetrawić" tylko 70.000. Nic więc dziwnego, że turystom w kurorcie równie często jak piękne widoki, towarzyszą infekcje jelitowe.

Gdzie zagrają Polacy

Stadion Fiszt, gdzie będą rozgrywane mecze, otwarto przed trzema laty, ale "pracował" tylko osiem dni. Na arenie odbyły się otwarcie i zamknięcie igrzysk olimpijskich, towarzyski mecz reprezentacji Rosji, finał Pucharu Rosji i 4 mecze Pucharu Konfederacji. Przez resztę czasu Fiszt jest zamknięty z powodu napraw.

FIFA wysunęła liczne żądania w odniesieniu do liczby punktów gastronomicznych i miejsc dla osób niepełnosprawnych. Przygotowanie do mundialu wymagało rozwiązania kilku delikatnych problemów. Na przykład dostosowania toalet. Ponieważ piłka nożna przyciąga głównie męską publiczność, postanowiono więc przekształcić niektóre publiczne toalety w Soczi dla pań tak, by korzystali z nich panowie.

Ale najważniejszą rzeczą dla fanów są trybuny. Po rekonstrukcji na stadionie pojawiły się nowe poziomy, dzięki którym arena może pomieścić 43 700 widzów.
Niektóre z nich są tymczasowymi konstrukcjami, które wyglądają dość przerażająco. Na dużej wysokości umieszczono metalowe listwy ze wzmocnionymi siedzeniami. Wiatr morski dosłownie wyje między nimi. Nie wiadomo, jak stadion będzie używany po mistrzostwach świata. Lokalny zespół FC "Soczi" w sierpniu wycofał się z mistrzostw Rosji.

Trochę lepiej wiedzie się innym obiektom. Na terenie ośrodka łyżwiarskiego "Adler Arena" otwarto Akademię Tenisową Krasnodarskiego Kraju. Z lodowej arenie "Szajba" korzystają wychowankowie ogólnorosyjskiego dziecięcego centrum sportu i zdrowia "Syriusz", w którym przez cały rok szkoli się utalentowana młodzież sportowa z całego kraju. Lodowy Pałac Sportu "Bolszoj" stał się wielofunkcyjnym centrum widowiskowo-sportowym. Po igrzyskach korzystają z niego sportowcy klubu hokejowego „Soczi”.

Władze miasta zapewniają, że żaden z obiektów sportowych nie stoi pusty. Oczywiście poza stadionem.

Komentarze (1)
avatar
kert
12.12.2017
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Trzeba pamiętac że po upadku ''komuny '' Rosja dopiero zaczyna się rozwijać więc nie wymagajmy cudów , fajnie że otwiera się na świat organizując imprezy sportowe . Hejterom przypomę że w okres Czytaj całość