Jeśli Manchester City wygra w środę ze Swansea, będzie mieć aż 14 punktów przewagi nad trzecią w tabeli Chelsea FC. Już teraz trudno sobie wyobrazić, by drużyna Josepa Guardioli mogłaby roztrwonić taką przewagę w dalszej części sezonu.
Coraz trudniej uwierzyć w to także Antonio Conte. Włoski szkoleniowiec The Blues uważa, że trzeba być realistą i nie fantazjować obecnie na temat doścignięcia zespołu z Manchesteru.
- Oni wygrali 15 meczów i jeden zremisowali. My w 17 spotkaniach przegraliśmy cztery razy. To o czymś świadczy. Mówienie o pozytywnym myśleniu to dla mnie gów... gadanie - ocenił bez ogródek.
- Musicie być realistami, my musimy być realistami. Wolę powiedzieć trudną prawdę, niż dobre kłamstwo. Może mówię zbyt szczerze, ale zawsze jestem szczery ze swoimi piłkarzami i kibicami - dodał.
Conte przyznał jednak, że jego drużyna robi wszystko co może, aby doścignąć dwa kluby z Manchesteru. - Nie oznacza to, że nie próbujemy. Musimy jednak wygrywać i na dodatek liczyć na porażki rywali.
We wtorek The Blues pokonali na wyjeździe Huddersfield 3:1.
ZOBACZ WIDEO: Dawid Celt o cierpieniu Agnieszki Radwańskiej. "Każdy organizm ma swój kres"