Przerwane derby Krakowa! Kibice Cracovii ostrzelali sektor gości

WP SportoweFakty / Maciej Kmita / Na zdjęciu: racowisko na derbach Krakowa
WP SportoweFakty / Maciej Kmita / Na zdjęciu: racowisko na derbach Krakowa

195. derby Krakowa zostały przerwane na początku drugiej połowy ze względu na skandaliczne zachowanie kibiców Cracovii, którzy ostrzelali sektor fanów Wisły z rakietnic. Klubowi z Kałuży 1 grożą surowe kary.

W 55. minucie kibice Cracovii zajmujący sektor najbliżej sektora gości zaczęli odpalać race, by następnie rozpocząć ostrzał trybuny Wisły z rakietnic. Fani Pasów nic nie robili sobie z tego, że sektor zajmowany przez wiślaków mieści się tuż obok tzw. sektora rodzinnego, z którego mecze przy Kałuży 1 oglądają najmłodsi kibice z rodzicami.

Sędzia Krzysztof Jakubik został zmuszony do przerwania meczu, ponieważ część palących się środków pirotechnicznych wylądowała na polu gry i musiała interweniować straż pożarna. Race wypaliły dziury w murawie, a ogniem zajęły się też bandy reklamowe.

Ostrzał sektora kibiców gości przez fanów Cracovii trwał bez przerwy przez ponad pięć minut, a równocześnie fani Pasów detonowali petardy hukowe. Wybuchy były coraz głośniejsze, a gdy na murawie eksplodowała kolejna, sądząc po wyprodukowanych decybelach, wielka petarda, sędzia Jakubik nakazał piłkarzom obu drużyn zejście do szatni.

Drużyny wróciły na boisko dopiero, gdy kibicom Cracovii skończyła się amunicja i ustąpiło powstałe przez użycie rac zadymienie, które ograniczało widoczność na boisku. Przerwa w grze trwała dwadzieścia jeden minut, a gdy mecz został wznowiony, fani gospodarzy... znów odpalili race. Tym razem jednak nie obrzucili nimi sektora gości ani pola gry, więc sędzia Jakubik nie miał podstaw do kolejnego przerwania spotkania.

Cracovii grożą bardzo surowe kary za zachowanie jej kibiców. Ostatnio za podobne przewinienie swoich fanów Legia Warszawa musiała zapłacić grzywnę w wysokości aż 70 tys. zł.

Przy okazji 195. derbów Krakowa kibice Cracovii urządzili sobie przedwczesny Nowy Rok, bo pierwszych fajerwerków użyli jeszcze przed pierwszym gwizdkiem, gdy sędzia wyprowadził zawodników na murawę.

W trakcie pierwszej połowy fani Pasów zaprezentowali też oprawę z okazji 36. rocznicy ogłoszenia stanu wojennego. Kibice Cracovii wypomnieli wiślakom, że w czasach PRL-u byli klubem gwardyjskim, a w latach 1985-1990 prezesem Białej Gwiazdy był generał milicji, Jerzy Gruba.

ZOBACZ WIDEO: Niesamowite pudło Divocka Origi! Zobacz skrót meczu VfL Wolfsburg - RB Lipsk [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Komentarze (8)
avatar
Sxa
14.12.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
to tak jakby wypominać pracującym "na Hucie", ze ich zakład był ZMILITARYZOWANY deble 
Plotzek
14.12.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Ostrzał jak z moździerzy na froncie. To nie pokój a wojna! 
avatar
DREPTAK
14.12.2017
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
w następny sezonie będzie po problemie bo Cracovia spadnie i w końcu będzie rządzić tyle że w 1 lidze 
avatar
Magdalena Bobrek
14.12.2017
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Tak się z nimi pieprzą a wystarczyłoby zrobić tak jak w wielu państwach, że to kibole płacą nałożone kary a nie klub i by się to bydło skończyło, a przynajmniej zredukowało. 
13.12.2017
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Zamknąć stadion to mało powiedziane. Zamknąć to coś do końca CZERWCA !!! I wreszcie zacząć karać tych bandziorów. Za samo to,że ktoś ma przy sobie kominiarkę to 10.000 kara