Przed meczem obydwa zespoły w tabeli dzieliło 10 punktów. Lider Club Brugge jest nie do zatrzymania. Mistrz Anderlecht miał nadzieję zbliżyć się do przeciwnika. W składzie gości zabrakło pauzującego za kartki Łukasz Teodorczyk.
W pierwszej połowie długo niewiele ciekawego działo się na boisku. Żadna z drużyn nie chciała się otworzyć przed rywalem. Club Brugge, świadom swojej siły, czekał na swój moment i doczekał się go w doliczonym czasie. Dośrodkował Ruud Vormer, a głową do bramki trafił Abdoluay Diaby. Chwilę później było już 2:0! Błąd obrońcy i bramkarza gości, którzy zderzyli się. Piłkę przejął Diaby i trafił do pustej bramki.
W drugiej odsłonie gospodarze kontrolowali przebieg gry i kwestią czasu były kolejne trafienia dla nich. W 57. minucie padł trzeci gol. Rzut karny po faulu Ivana Obradovicia wykorzystał Vormer. Szesnaście minut później arbiter po raz kolejny wskazał na "wapno". Tym razem karnego płaskim uderzeniem wykorzystał rezerwowy Jelle Vossen. To nie był koniec kanonady lidera. W 87. minucie podawał Vossen, a na 5:0 trafił głową Hans Vanaken.
Goście w meczu mieli jedną dobrą okazję. Z rzutu wolnego uderzył Sven Kums, Ludovic Butelle wybił piłkę. Sytuacja miała miejsce przy stanie 3:0.
Po niedzielnej porażce Anderlecht traci do lidera już 13 punktów i o obronie tytułu może już chyba zapomnieć. Goście muszą gonić w tabeli wicelidera RSC Charleroi
Club Brugge - RSC Anderlecht 5:0 (2:0)
1:0 - Diaby 45+1'
2:0 - Diaby 45+2'
3:0 - Vormer (k.) 57'
4:0 - Vossen (k.) 73'
5:0 - Vanaken 87'
Składy:
Club Brugge: Ludovic Butelle - Benoit Poulain, Branodn Mechele, Stefano Denswil - Dion Cools, Ruud Vormer (77' Jordy Clasie), Marvelosu Nakamba - Anthony Limbombe, Wesley (65' Jelle Vossen), Hans Vanaken, Abdoulay Diaby (74' Emmanuel Dennis).
Anderlecht: Frank Boeckx - Dennis Appiah, Uros Spajić, Serigne Kara, Ivan Obradović - Sven Kums, Leander Dendoncker, Adrien Trebel (58' Massimo Bruno) - Pieter Gerkens, Sofiane Hanni (58' Henry Onyekuru), Robert Berić.
Żółte kartki: Appiah, Obradović (Anderlecht).
ZOBACZ WIDEO Ligue 1: AS Monaco rozbiło AS Saint-Etienne, czerwona kartka dla bramkarza [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS 1]