Kilka miesięcy temu prezydent Chorzowa zapowiadał przekazanie klubowi z budżetu miasta miliona złotych w przypadku kiedy pozostali udziałowcy zakupią klubowe akcje. Tak się stało po restrukturyzacji długów.
W czwartek, podczas 44. sesji, radni Chorzowa przegłosowali uchwałę. Ruch Chorzów otrzyma milion złotych, co pozwoli działaczom na wywiązanie się z zaległych opłat wobec pracowników klubu, które powstały od marca do czerwca. Działacze będą się również mogli wywiązać z zaległości w stosunku do piłkarzy z 2016 roku. W obu przypadkach Komisja Licencyjna dała chorzowianom czas do zapłaty zaległości do 15 stycznia. Jeśli klub nie spłaci długu z 2016 roku, wówczas zostanie mu zawieszona licencja. W przypadku zaległości powstałych podczas restrukturyzacji, Ruch może zostać ukarany odjęciem kolejnych punktów.
- Zrobiliśmy dobry wynik sportowy, porównując się z klubami mającymi stabilniejszą sytuację finansową. O 17 procent zredukowaliśmy wynagrodzenie zawodników. Wciąż płacimy piłkarzom zakontraktowanym kilka lat temu. Zredukowaliśmy wydatki na sztab szkoleniowy o 22 procent, a wynagrodzenie zarządu o 49 procent. Mamy dużego sponsora, o którym nie mogę jeszcze powiedzieć. Potrzebujemy czasu i wiary w nas, w to co robimy w sensie finansowym - przekonywał radnych prezes klubu Janusz Paterman.
Korzystne dla chorzowian głosowanie radnych rozwiązuje wspomniane problemy. Miasto pieniądze Ruchowi przekaże najprawdopodobniej w styczniu. Później działacze będą mieli kilka dni na spłatę zaległości.
ZOBACZ WIDEO Chelsea powaliła drużynę Boruca dwoma ciosami - zobacz skrót [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]