Obrońca Napoli wzruszony wsparciem kibiców po rasistowskim ataku

Getty Images / Francesco Pecoraro / Stringer / Na zdjęciu: Kalidou Koulibaly (z lewej) oraz Piotr Zieliński (z prawej)
Getty Images / Francesco Pecoraro / Stringer / Na zdjęciu: Kalidou Koulibaly (z lewej) oraz Piotr Zieliński (z prawej)

Klubowy kolega Arkadiusza Milika i Piotra Zielińskiego, Senegalczyk Kalidou Koulibaly, był ofiarą ataku rasistowskiego kibiców w lutym 2016. - Wszyscy jesteśmy tacy sami bez względu na pochodzenie czy kolor skóry - mówił.

W tym artykule dowiesz się o:

Senegalczyk Kalidou Koulibaly ze względu na swój kolor skóry nie uniknął rasistowskich wybryków ze strony kibiców. - To problem, który istnieje nie tylko we Włoszech - mówił w rozmowie z "Il Mattino".

Kibice Lazio przedrzeźniali obrońcę, śpiewali rasistowskie piosenki. - Pamiętam, że w następnym meczu wszyscy fani Napoli mieli maski z moją podobizną. Bardzo mnie to wzruszyło, 60 tysięcy osób zjednoczyło się ze mną - tłumaczył piłkarz.

Doszło do tego w 23. kolejce Serie A pomiędzy Lazio a SSC Napoli. Spotkanie zostało przerwane na trzy minuty.

Fani Napoli mają wielu wrogów we Włoszech, szczególnie na północy. - Przykro mi z tego powodu, kraj powinien być zjednoczony. Nie można walczyć z rasizmem tylko na poziomie miasta, ale także kraju i jeszcze wyżej - podkreślił Koulibaly. - Wiem, że to drażliwy temat w Europie, gdzie jest wielu imigrantów. To może wydawać się przerażające, ale jeśli z nimi porozmawiasz, to możesz się pozytywnie zaskoczyć - dodał.

ZOBACZ WIDEO: Gdzie jest Bartosz Kapustka? "Mam do niego ogromny żal"

Choć Koulibaly jest Senegalczykiem, jest związany z Francją. - Mój ojciec mówi o Francji, jako o swoim drugim kraju. Wszyscy w mojej rodzinie mówią po francusku, a moja żona jest Francuzką. Kiedy mój syn mówi po senegalsku, francusku albo po włosku - wywołuje uśmiech na mojej twarzy - powiedział piłkarz.

Obrońca Napoli nie ukrywa swoich opinii: - Wszyscy jesteśmy tacy sami, bez różnic, bez względu na narodowość czy kolor skóry.

- Kiedy przybyłem do Neapolu, byłem zaskoczony. Słyszałem wiele złego o tym mieście, tymczasem wszyscy traktowali mnie jak swojego - mówił.

Wzorem dla piłkarza byli Lilian Thuram i Patrick Vieira, dorastał wtedy, gdy obaj byli gwiazdami podczas mundialu w 1998 roku.

Źródło artykułu: