Gdy rok temu Kiko Ramirez obejmował Białą Gwiazdę, krakowska drużyna traciła 1,7 bramki na spotkanie. - To oznacza, że sami musimy strzelić co najmniej dwa gole, by wygrać spotkanie. Nie ma w Europie wielu drużyn, które strzelają w każdym meczu dwa gole. Kiko to trener, którego drużyny potrafią bronić - tłumaczył dyrektor sportowy Wisły, Manuel Junco.
Ramirez poprawił grę obronną Wisły, bo za jego kadencji trzynastokrotni mistrzowie Polski tracili 1,26 gola na mecz, ale stało się to kosztem efektywności w ataku, bo krakowianie zdobywali 1,43 bramki na spotkanie. Joan Carrillo, który w poniedziałek został oficjalnie zaprezentowany jako nowy trener Białej Gwiazdy, ma sprawić, że Wisła będzie grała skuteczniej.
- Gdy sięgnął z Videotonem po mistrzostwo Węgier, jego zespół pobił rekord zdobytych punktów i strzelonych goli. Hajduk za jego kadencji też pobił swój strzelecki rekord - zauważył Junco, dodając: - To jest charakterystyczne dla jego zespołów. Ma w DNA ofensywną grę, pracę z młodymi zawodnikami i to pasuje do filozofii Wisły. Z radością witamy go w naszej rodzinie.
Carrillo w poniedziałek poprowadzi pierwszy trening Wisły, ale na poznanie zespołu miał blisko miesiąc, bo kontrakt z klubem podpisał już 11 grudnia. Co spodobało mu się w grze Białej Gwiazdy, a co ma zamiar zmienić?
- Zespół, jak każdy inny, ma swoje braki, które chcielibyśmy wyeliminować, jednocześnie kontynuując pracę, którą wykonał poprzedni sztab szkoleniowy. Chcielibyśmy wprowadzić porządek i dyscyplinę w obronie, by dzięki temu mieć spokój w ataku. Chcemy popracować nad szybkością w ataku i kreatywnością - stwierdził Hiszpan.
ZOBACZ WIDEO Trzy bramki, a mogło być znacznie więcej - skrót meczu FC Barcelona - Levante UD [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS 1]
Po rundzie jesiennej Wisła zajmuje ósme miejsce w tabeli Lotto Ekstraklasy. Jaki cel sportowy postawiły władze klubu przed nowym szkoleniowcem?
- Mój cel sportowy to przygotowanie drużyny do wygrania jak największej liczby spotkań i zajęcia jak najlepszego miejsca w lidze. Zdaję sobie sprawę z tego, że startujemy z ósmego miejsca, ale wciąż mamy czas na to, by wspiąć się w tabeli i zakończyć sezon w czołówce. Chcę przekonać piłkarzy i kibiców do tego, że zawsze mamy grać o zwycięstwa i nie będziemy zadowalać się remisem - zapowiedział Carrillo.
Hiszpan nie ma wiele czasu na przygotowanie zespołu do rundy wiosennej, bo ta startuje już 10 lutego, a w trakcie zimowej przerwy krakowianie rozegrają tylko cztery sparingi: z Villarrealem B, Videotonem Fehervar, FC Seoul i Bruk-Betem Termalicą Nieciecza. - Czasu jest wystarczająco dużo, ale nie możemy go marnować - zapewnił trener Białej Gwiazdy.
Wisła jest trzecim zagranicznym klubem, który będzie prowadził Carrillo. 49-latek wcześniej pracował w węgierskim Videotonie Szekesfehervar, z którym sięgnął po mistrzostwo kraju, i chorwackim Hajduku Split.
- Jestem szczęśliwy, mogąc być w tym miejscu. Nie tylko dlatego, że będę pracował w klubie z taką historią i z takimi kibicami - także dlatego, że będę pracował z ludźmi, którzy mają określony cel i chcą sprawić, by Wisła znów była wielkim klubem. Chcę odwdzięczyć się za zaufanie, którym mnie obdarzono - obiecał.
Czy Carrillo ma w planach rozmowę ze swoim poprzednikiem? - Jeszcze nie miałem okazji z nim porozmawiać, ale jego opinia będzie przydatna i chciałbym z nim porozmawiać. Wiem jednak, że kiedy trener żegna się z klubem, potrzebuje czasu na ochłonięcie i chciałbym dać mu ten czas.