W sobotę Yerry Mina podpisał z FC Barcelona 5,5-letni kontrakt. Kolumbijczyk przeszedł do katalońskiego klubu za 11,8 mln euro. 23-latek od razu zdobył serca kibiców, kiedy przed prezentacją na murawie Camp Nou, zdjął buty i getry, zanim wszedł na boisko. - To dlatego, że w Biblii zapisane jest, aby nastąpić boso na ziemię, na której chce się odnieść sukces. Ja chcę napisać tutaj historię i dlatego zawsze tak robię - tłumaczył.
Kolumbijczyk był podekscytowany. Wyznał, że kiedy spotkał się z kolegami z nowej drużyny, był onieśmielony, a spotkanie z Leo Messim wywołało u niego gęsią skórkę.
- Dla mnie to coś wyjątkowego, że będę grał u boku Messiego. Pierwsze wrażenie, jakie na mnie zrobił, to fakt, że jest bardzo skromny. Kiedy siedziałem, on do mnie podszedł się przywitać. Miałem gęsią skórkę - powiedział Mina.
Podczas konferencji prasowej, kolumbijski obrońca nie ukrywał, że był w euforii, kiedy dowiedział się o ofercie Barcelony. - Od dziecka kibicowałem Barcelonie. Nie musiałem dwa razy się zastanawiać, od zawsze chciałem tu grać. Będę ciężko pracować i uczyć się od moich kolegów - zapowiedział nowy nabytek Barcy.
ZOBACZ WIDEO Bayern poradził sobie na BayArenie bez "Lewego". Zobacz skrót meczu [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS 1]
[color=#000000]
[/color]
Kibicuj "Lewemu" i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)