Choć wysokie temperatury i brak śniegu sprzyjają przygotowaniom w kraju, wrocławianie wyjadą na zgrupowanie zagraniczne. Śląsk spędzi większą część przerwy zimowej na Cyprze, gdzie rozegra kilka spotkań kontrolnych. Od poniedziałku 15 stycznia, piłkarzy Jana Urbana czeka jednak tygodniowy trening w oddalonej o kilkadziesiąt kilometrów od stolicy Dolnego Śląska Trzebnicy, który zakończy się sparingiem z I-ligową Miedzią Legnica.
Jak przyznaje Michał Chrapek, świąteczno-noworoczna przerwa nie była okresem próżnowania, a każdy gracz Śląska otrzymał indywidualny plan treningowy. - Mieliśmy od sztabu szkoleniowego rozpiskę, co robić i jak się ruszać, by powrót do przygotowań z drużyną zacząć z wysokiego pułapu.
Plaga wielomiesięcznych kontuzji kluczowych zawodników pierwszej jedenastki była prawdziwym utrapieniem WKS-u. Z zespołem wciąż nie mogą ćwiczyć Dorde Cotra, Michał Mak oraz Adam Kokoszka. Pierwszy trening z drużyną od wielu miesięcy zaliczył za to Kamil Dankowski, który nie krył szczęścia z powrotu na boisko.
- Pierwsza gierka za mną i myślę, że wygląda to całkiem dobrze. W głowie wciąż pozostają myśli o kontuzji, ale do rundy rewanżowej będę przygotowany w 100 procentach - podsumował obrońca. 21-latek pauzował od lipca 2017, po tym jak poważnie uszkodził więzadła krzyżowe stawu kolanowego. Nie obyło się bez operacji oraz bardzo żmudnej rehabilitacji.
W przygotowaniach weźmie udział 25 graczy. Wśród nich znajduje się Tim Rieder - nowy stoper rodem z Niemiec. Wychowanek słynnego Bayernu Monachium został wypożyczony z FC Augsburg do końca bieżących rozgrywek. Jak dotąd jest to jedyna roszada we wrocławskiej drużynie.
ZOBACZ WIDEO Legia przegrała z Barceloną - zobacz skrót meczu [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS 2]