II liga: Warta i Radomiak stoczyły bój o napastnika, górą poznaniacy

WP SportoweFakty / Paweł Andrachiewicz / Piłka nożna
WP SportoweFakty / Paweł Andrachiewicz / Piłka nożna

W II lidze trwa zimowa przerwa, ale czołowe kluby przeprowadzają wzmocnienia, które mają im pomóc w wywalczeniu awansu. Ciekawy pojedynek o napastnika stoczyły Warta i Radomiak. Minimalnie szybsi byli poznaniacy.

Oba kluby chciały Pawła Piceluka, który spędził rundę jesienną w Rakowie Częstochowa, lecz nie udało mu się tam wywalczyć miejsca w podstawowym składzie i niedawno rozwiązał kontrakt. 29-latek otrzymał kilka ofert (zainteresowana jego usługami była też Puszcza Niepołomice), jednak ostatecznie najkonkretniejsza i najszybsza okazała się Warta.

Piceluk podpisał w Poznaniu umowę na dwa i pół roku i trafia na Drogę Dębińską już po raz trzeci. Najpierw ściągnięto go na początku 2012 roku, ale wtedy nie zdołał poważniej zaistnieć i został wypożyczony - do Motoru Lublin, a potem Stomilu Olsztyn. Wrócił do stolicy Wielkopolski przed sezonem 2013/2014, wystąpił w 30 spotkaniach II ligi gr. zachodniej i zdobył siedem bramek, lecz po tym jak Warta znalazła się w III lidze, znów ją opuścił.

Teraz Piceluk rozpoczyna trzecią przygodę z zielonymi i klub wiąże z nim spore nadzieje. Jesienią w drużynie Petra Nemca był problem ze skutecznością napastników, ponadto odchodzi Hubert Antkowiak, w przypadku którego skrócono wypożyczenie z Miedzi Legnica (21-latek zagrał w 12 meczach, ale nie trafił do siatki ani razu). Nowy nabytek ma załatać tę lukę i dać większą jakość, a są ku temu podstawy, bo na poziomie zwłaszcza III i II ligi strzelał bramki seryjnie. Przez całą seniorską karierę zdobył ich już 159.

To nie koniec wzmocnień w Warcie. Przy Drodze Dębińskiej trwa też załatwianie formalności związanych z pozyskaniem Michała Jakóbowskiego. To również będzie powrót do Warty, bo skrzydłowy grał w niej w latach 2012-2013. Ostatnio był związany z I-ligową Drutex-Bytovią Bytów. Jesienią wystąpił w 24 spotkaniach wszystkich rozgrywek i zdobył pięć goli.

O ile Piceluk trafił na Drogę Dębińską na zasadzie wolnego transferu, to za Jakóbowskiego władze zielonych będą musiały zapłacić, bo jego umowa z aktualnym pracodawcą obowiązuje do końca sezonu 2017/2018.

ZOBACZ WIDEO Legia przegrała z Barceloną - zobacz skrót meczu [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS 2]

Źródło artykułu: