Deniss Rakels był już piłkarzem Pasów od stycznia 2014 do stycznia 2016 roku. Rozegrał wówczas dla Cracovii łącznie 68 spotkań, w których strzelił 28 goli i zaliczył siedem asyst. W tym krótkim czasie zapracował na miano najskuteczniejszego obcokrajowcem w historii klubu z Kałuży 1.
Lwia część tego dorobku pochodzi z rundy jesiennej sezonu 2015/2016, kiedy w 20 ligowych występach Rakels zdobył 15 bramek - był najskuteczniejszym zawodnikiem Cracovii, a w całej ekstraklasie skuteczniejszy od niego był jedynie Nemanja Nikolić z Legii Warszawa (21).
Deniss Rakels wraca do Cracovii! Zawodnik został wypożyczony z @ReadingFC do końca sezonu z opcją pierwokupu. Deniss, witamy z powrotem w Pasach! pic.twitter.com/jUus8WWg5N
— CRACOVIA (@MKSCracoviaSSA) 17 stycznia 2018
Po rundzie życia Rakels zdecydował się na transfer do Reading FC. Anglicy zapłacili za niego Pasom ponad 500 tys. euro i wiązali z nim spore nadzieje, ale przygoda Łotysza z Królewskimi nie była udana. Rakels zagrał w barwach Reading tylko 17 razy, strzelając raptem trzy gole. Ostatni występ w barwach klubu z Madejski Stadium Łotysz zanotował się 23 sierpnia 2016 roku. Potem kilka miesięcy poświęcił na rehabilitację po złamaniu nogi, a gdy wrócił do zdrowia, trener Jaap Stam nie skorzystał z jego usług ani razu.
Przed startem bieżącego sezonu Rakels został wypożyczony z Reading do Lecha, ale przy Bułgarskiej 17 też rozczarował. Jesienią zagrał w 14 meczach Kolejorza - nie strzelił w nich ani jednego gola i zanotował tylko jedną asystę. Po zakończeniu rundy jesiennej trener Nenad Bjelica zrezygnował z jego usług, a pomocną dłoń w kierunku Łotysza wyciągnęła Cracovia, w której już raz się odbudował.
Gdy w styczniu 2014 roku na Kałuży 1 ściągnął go Wojciech Stawowy, Rakels był po kompletnie nieudanej przygodzie z Zagłębiem Lubin, tymczasem w barwach pięciokrotnych mistrzów Polski stał się jednym z najskuteczniejszych zawodników ekstraklasy.
Rakels jest drugim zimowym nabytkiem Cracovii, którą wcześniej wzmocnił Antonini Culina.
ZOBACZ WIDEO: Puchar Anglii: VAR pomógł sędziemu. Leicester City awansowało dalej [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]