Aż trzech Polaków znalazło się w jedenastce Sampdorii Genua. Stało się to po raz pierwszy w meczu ligowym. W podstawowym ustawieniu debiutował Dawid Kownacki, który w ostatnim sparingu przed starciem z ACF Fiorentina strzelił trzy gole, a przy dwóch asystował. Pod nieobecność Jacopo Sali drogę do składu ma otwartą Bartosz Bereszyński, natomiast Karol Linetty nadrobił zaległości treningowe po kontuzji.
W 17. minucie powinien stać się faktem "polski gol". Dawid Kownacki poczuł się chyba zbyt pewnie i kiedy zobaczył 80 procent odsłoniętej bramki, strzelił w jej środek. Z kapitalną interwencją zdążył Marco Sportiello, który grał w bramce Fiorentiny kosztem Bartłomieja Drągowskiego. Golkiper zasłużył na owację, a Kownacki na burę. Powinien to wykorzystać.
Polowanie Kownackiego trwało. W 24. minucie upadł po zderzeniu z dwoma obrońcami i domagał się rzutu karnego. Sędzia skonsultował z wozem, jak wyglądała ta sytuacja i nie zdecydował się gwizdnąć jedenastki. 27. minuta i ponownie Kownacki w centrum wydarzeń. Kapitan młodzieżowej reprezentacji Polski próbował mijać Marco Sportiello, ale bramkarz nie dał się położyć i sekundę później zablokował uderzenie.
Liczba szans Sampdorii na zmianę wyniku była coraz większa. Wreszcie wyszła na prowadzenie 1:0 w 30. minucie. Jak wykorzystać sytuację podbramkową pokazał Kownackiemu starszy Fabio Quagliarella. Weteran zgrabnie opanował piłkę po podaniu Gastona Ramireza z prawego skrzydła, sprowadził do parteru obrońcę i trafił do siatki płaskim uderzeniem.
Fiorentina nie statystowała w tym spotkaniu i również miała swoje szanse. W drugiej połowie nie mogła kalkulować i zdecydowała się na wymianę ciosów z Sampdorią. Groźni dla gospodarzy byli przede wszystkim Marco Benassi, Khouma Babacar oraz Giovanni Simeone. Jak to często bywa w meczach Sampdorii królowała gra ofensywna. Lepiej wychodziła ona gospodarzom.
W 58. minucie Kownacki zszedł za boiska, a jego zmiennikiem był Duvan Zapata. Pomimo niewykorzystanych sytuacji podbramkowych Polaka pożegnały brawa z trybun. Kibice docenili jego waleczność i aktywność w przodzie. Chwilę po roszadzie Quagliarella strzelił na 2:0 w sytuacji sam na sam. Ponownie asystował Ramirez, a kluczowe w akcji bramkowej były przechwyt na połowie przeciwnika oraz szybkie rozegranie ataku.
ZOBACZ WIDEO Dwie czerwone kartki pogrążyły Valencię. Zobacz skrót meczu z Las Palmas [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
W 68. minucie Quagliarella miał już na koncie trzy gole, a Ramirez tyle samo asyst. Po odegraniu piętą Urugwajczyka i strzale pod poprzeczkę Włocha gospodarze prowadzili 3:0. Z 15 golami na koncie Quagliarella awansował na podium w klasyfikacji snajperów kosztem Paulo Dybali z Juventusu. W 75. minucie napastnik opuścił boisko w akompaniamencie braw. Bez swojego lidera Sampdoria straciła gola na 3:1 po rzucie rożnym.
Sampdoria Genua - ACF Fiorentina 3:1 (1:0)
1:0 - Fabio Quagliarella 30'
2:0 - Fabio Quagliarella 60'
3:0 - Fabio Quagliarella 68'
3:1 - Carlos Sanchez 80'
Składy:
Sampdoria: Emiliano Viviano - Bartosz Bereszyński, Matias Silvestre, Gianmarco Ferrari, Ivan Strinić - Karol Linetty, Lucas Torreira, Dennis Praet - Gaston Ramirez (84' Edgar Barreto) - Fabio Quagliarella (75' Gianluca Caprari), Dawid Kownacki (58' Duvan Zapata)
Fiorentina: Marco Sportiello - Vincent Laurini, German Pezzella, Vitor Hugo, Cristiano Biraghi - Valentin Eysseric (71' Carlos Sanchez), Milan Badelj, Marco Benassi (66' Riccardo Saponara) - Federico Chiesa, Khouma Babacar (66' Gil Dias), Giovanni Simeone
Żółte kartki: Torreira (Sampdoria) oraz Eysseric, Pezzella (Fiorentina)
Sędzia: Fabrizio Pasqua
[multitable table=871 timetable=10772]Tabela/terminarz[/multitable]