Poza Juventusem nie było we Włoszech bardziej niewygodnego przeciwnika dla SSC Napoli niż Atalanta Bergamo. Drużyna Gian Piero Gasperiniego wygrała trzy z czterech poprzednich meczów z Azzurrimi, na początku miesiąca wyrzuciła ich z Pucharu Włoch, a na dodatek była jedyna, która przez ostatnie dwanaście miesięcy dwukrotnie podbiła Neapol.
We wspomnianym meczu pucharowym ekipa Maurizio Sarriego grała w rezerwowym składzie. W lidze trener nie kombinuje, a jedyna zmiana personalna była wymuszona urazem Marka Hamsika. Zamiast Słowaka w jedenastce był Piotr Zieliński. Polak nie wyróżnił się niczym konkretnym, ale nie przeszedł totalnie obok meczu. Grał aktywnie i starał się być w centrum wydarzeń.
Zgodnie z przewidywaniami Napoli miało problem z panowaniem na boisku. Atalanta grała w swoim stylu konsekwentnie i nie pozwalała na stwarzanie sytuacji podbramkowych. W początkowym kwadransie to ona oddała dwa niecelne uderzenia, a Azzurri wyłącznie odbijali się jak piłeczka kauczukowa od defensywy przeciwnika. Lider Serie A miał problem ze złapaniem rytmu po dwóch tygodniach bez meczu o punkty.
W 22. minucie Lorenzo Insigne oddał niebezpieczne uderzenie zza pola karnego. Piłka odbiła się od nogi defensora i ominęła bramkę Atalanty. Podopieczni Sarriego trochę przyspieszyli po próbie reprezentanta Włoch, ale o ofensywnym tornadzie nie można było mówić. To było typowe spotkanie o godzinie 12.30 we Włoszech. 45 minut nie przyniosło celnego uderzenia, bramkarze mieli więc tego dnia kilka rozgrzewek.
ZOBACZ WIDEO Dwie czerwone kartki pogrążyły Valencię. Zobacz skrót meczu z Las Palmas [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Druga połowa nie mogła być gorsza. Atalanta zwietrzyła swoją szansę na coś więcej niż remis i to ona przeprowadziła pierwsze ataki po przerwie. Odpowiedział na nie Piotr Zieliński uderzeniem na wiwat po zgraniu Jose Callejona. Sam Hiszpan miał szansę na zmianę wyniku w 54. minucie, jednak główkował w rękawice Etrita Berishy, a sekundę później Dries Mertens nie dobił piłki do siatki pod naciskiem defensora Atalanty.
Gra Napoli zaczęła przypominać grę lidera. Przekonało się, że chaotycznymi działaniami nie zagrozi Atalancie i zaczęło trochę rozsądniej atakować pozycyjnie. W 65. minucie Azzurri wyszli na prowadzenie w arcytrudnym dla siebie spotkaniu. Bez słów porozumieli się Jose Callejon z Driesem Mertensem. Po podaniu z głębi pola na wolną przestrzeń Belg miał przed oczami wyłącznie Etrita Berishę, którego ominął potężnym strzałem pod poprzeczkę. Mertens trafił do bramki przeciwnika w Serie A po raz pierwszy od 29 października.
Dzięki zwycięstwu 1:0 Napoli będzie liderem po 21. kolejce Serie A. Drużyna Sarriego ponownie męczyła się z Atalantą, ale tym razem potrafiła złamać niewygodnego przeciwnika.
Atalanta Bergamo - SSC Napoli 0:1 (0:0)
0:1 - Dries Mertens 65'
Składy:
Atalanta: Etrit Berisha - Rafael Toloi (79' Riccardo Orsolini), Mattia Caldara, Andrea Masiello - Hans Hateboer, Bryan Cristante, Remo Freuler, Leonardo Spinazzola (61' Robin Gosens) - Josip Ilicić (75' Nicolas Haas), Andreas Cornelius, Alejandro Gomez.
Napoli: Pepe Reina - Elseid Hysaj, Raul Albiol, Kalidou Koulibaly, Mario Rui - Allan, Jorginho, Piotr Zieliński (86' Marko Rog) - Jose Callejon (90' Christian Maggio), Dries Mertens, Lorenzo Insigne (74' Marek Hamsik).
Żółte kartki: Rui, Callejon (Napoli).
Sędzia: Daniele Orsato.
[multitable table=871 timetable=10772]Tabela/terminarz[/multitable]